Produkt z saszetki - Maska nawilżająca na tkaninie Bioteq

środa, maja 24, 2017

W ciągu ostatniego miesiąca, systematycznie zużywałam i testowałam produkty z pudełka Only You "Rozkwitnij wiosną". Niektórych produktów jeszcze nie odpieczętowałam, ale o powodach takiego postępowania opowiem w innym wpisie. Dziś całkiem lekko. Dzisiejszym wpisem reaktywuję mój zakurzony ostatnio projekt saszetka, a to wszystko z powodu maseczki firmy Bioteq.


Bioteq
Maska nawilżająca na tkaninie 


Nawilżająca Maseczka na tkaninie Bioteq to doskonałą alternatywą dla profesjonalnych zabiegów, wykonywanych w gabinetach kosmetycznych. Innowacyjna, niezwykle skuteczna formuła maseczki oparta na nowoczesnej technologii i biologicznie aktywnych składnikach , pozwala w wygodny i szybki sposób osiągnąć niezwykle skuteczne efekty.
Dzięki wysokiej zawartości Masła Shea, Wyciągu z Aloesu i unikalnych skoncentrowanych ekstraktów z Ogórka i Drzewa Herbacianego, głęboko nawilża, wygładza zmarszczki i dodaje skórze elastyczności. Preparat intensywnie nawilża, a także zapobiega utracie wody przez zewnętrzne warstwy skóry. Niweluje podrażnienia, zaczerwienienia, pomaga utrzymać jędrności elastyczność skóry.


Bilogicznie aktywne składniki:
Masło Shea – przenikając w najgłębsze warstwy skóry, intensywnie i długotrwale nawilża. Zapobiega suchości naskórka i pojawianiu się zmarszczek.
Ekstrakt z Aloesu – ma silnie działanie kojące i łagodzące, niweluje zaczerwienienia i podrażnienia.
Ekstrakt z Drzewa Herbacianego – dzięki unikalnym właściwościom ekstrakt intensywnie regeneruje, odbudowuje uszkodzone komórki, skutecznie łagodzi podrażnienia skóry, zapewnia elastyczność i właściwą gęstość.
Wyciąg z Ogórka – wykazuje intensywne właściwości odżywcze, usuwa wszelkiego rodzaju podrażnienia i zaczerwienienia, koi skórę i neutralizuje toksyny.

Skład:
Aqua, Butylene Glycol, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Extract, Salicylic Acid, Camellia Sinensis Leaf Extract, Butyrospermum Parkii (shea Butter), Betaine, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 80, Carbomer, Triethanolamine, Disodium EDTA, Methylparaben Propylparaben, Fragrance.


Nie dajmy się oszukać, że po jednorazowym użyciu maseczki, nasza skóra wzniesie się na wyżyny. Uważam, że nie jest to realne, jednak każde użycie jakiegoś produktu kosmetycznego daje korzyści (lub też całkiem odwrotnie). Wiele maseczek ma formę saszetek lub (teraz bardzo modnych) nasączonych płacht i ich użycie jest tak naprawdę jednorazowe. Żeby się przekonać o prawdziwych właściwościach danej maseczki, musielibyśmy używać jej kartonami, co w realnym życiu nie jest jednak praktykowane. Są oczywiście maseczki w saszetkach, do których wracam systematycznie, ale z tą maseczką i firmą Bioteq spotkałam się po raz pierwszy. Jeśli miałabym opisać tę maseczkę jednym słowem, to powiedziałabym - kompres. Genialnie sprawdziła się po całodziennym wystawianiu twarzy na słońce, wiatr, kiedy skóra po zmyciu makijażu była bardzo zaczerwieniona i ewidentnie domagała się ukojenia. Takie ukojenie zafundowała jej właśnie maseczka nawilżająca Bioteq. Skóra po jej zastosowaniu była przyjemnie nawilżona, wyciszona, niezwykle przyjemna w dotyku i powiem szczerze, że aż chciało się ją dotykać. Jeżeli chodzi o kwestie technicznie, to rzadko się zdarza, by maseczka była tak dobrze skrojona. Idealnie dopasowała się do mojej twarzy. Nie ślizgała się, a wszystkie otwory pasowały idealnie ;) Piszę o tym i uśmiecham się jednocześnie, ponieważ zdarzyło mi się to po raz pierwszy... nie musiałam wycinać sobie oczu tam, gdzie ich nie było ;) Maseczka pachnie świeżo ogórkiem i zapach ten jest bardzo przyjemny. Myślę, że wrócę do tej maseczki, jeśli tylko nadarzy się taka okazja.

A jaką maseczkę w płachcie Wy mi polecicie?
Wiem, że na rynku jest tego teraz mnóstwo! 

15 komentarze

  1. Lubię taką formę maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przetestuję, bo lubię maseczki na płachcie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Otwory pasowały idealnie:D Ja miałam wersję czerwoną i było miło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo dobrych opinii mają te maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja trafiłam na wersję nawilżającą tej maski, bardzo przyjemna

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  7. takie maseczki są bezkonkurencyjne

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam wersję czerwoną ale jeszcze w zapasach

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogłabym wypróbować :) z tymi otworkami to jest tak że większość pasuje do koreańskich buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z otworami chyba każda z nas ma problemy, niestety ciężko jest dopasować się do każdej twarzy :) Maseczka wygląda bardzo ciekawie, z przyjemnością ją kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miewam problemy z dopasowaniem otworów, oczy za małe, boki za duże :) Ale zapisuję sobie markę, bo jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale ja jestem do tyłu, z ciekawości muszę tego poszukać w sklepie i przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O toto właśnie- na mnie też "pasowała" ta maska jak żadna inna :D

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...