L'biotica Express Dry Shampoo
sobota, listopada 19, 2016
Będę nudna i powtórzę, że włosy są tematem przewodnim listopada. Trzy wpisy dotyczące produktów do włosów już za mną. W dalszej części miesiąca pojawią się kolejne opisy i moje wrażenia z testów produktów, które znalazłam w pudełku Dookoła włosów, czyli w pierwszym Box Only You.
L'biotica
Express Dry Shampoo
Ekspresowy suchy szampon do codziennego stosowania, natychmiastowy efekt, zapach tropikalnych owoców.
Suchy szampon do włosów L'biotica Professional Therapy to idealny sposób na szybkie i proste odświeżenie włosów bez użycia wody. Włosy odzyskują świeży wygląd w ciągu kilku sekund. Formuła suchego szamponu L'biotica sprawia, że włosy pozostają odświeżone oraz lekko uniesione u nasady. Przywraca włosom energię i witalność.
- Odświeżający suchy szampon do codziennego stosowania,
- Natychmiastowy efekt bez użycia wody,
- W szybki i prosty sposób nadaje włosom świeżości i atrakcyjnego wyglądu,
- Idealny w czasie podróży,
- Pozostawia na włosach świeży zapach tropikalnych owoców,
- Forma aerozolu ułatwia równomierną aplikację.
Sposób użycia:
Przed każdorazowym zastosowaniem energicznie wstrząśnij pojemnik przez kilka sekund. Następnie rozpyl szampon, krótkimi seriami na suche włosy z odległości ok. 20 cm. Delikatnie wmasuj szampon we włosy, szczególną uwagę zwracając na ich nasadę oraz miejsca wymagające odświeżenia. Odczekaj chwilę aż skrobia wchłonie nadmiar sebum, następnie wyczesz włosy w celu usunięcia nadmiaru produktu.
Moje włosy myję co dwa dni. Czasem, kiedy sytuacja tego wymaga, myję je nawet codziennie. Staram się nie przekraczać jednak dwóch dni bez wody i szamponu, ponieważ jeśli się tak stanie, to nie mogę wówczas zapanować nad swędzeniem skóry mojej głowy i drapię się niemiłosiernie (bez opamiętania). Mam AZS, kilkoro dermatologów twierdzi, że moja skóra głowy wygląda w tej chwili jak typowa łuszczyca, więc nie ukrywam, że pielęgnacja takiej skóry jest nieco kłopotliwa, a w stanach totalnego zaostrzenia, bywa też dość trudna. Problem ten dotyczy skóry w obszarze nad karkiem, od linii włosów do wysokości uszu. Raz jest lepiej, raz gorzej. Kto zna łuszczycę ten wie ;)
Mimo, że moja skóra głowy ma swoje problemy, choć niezbyt często, ale jednak czasem sięgam po produkty typu suchy szampon. Przetestowałam ich już kilka i jak do tej pory, wierna byłam szamponom Batiste. Jednak w tym miesiącu Ekspresowy suchy szampon firmy L'biotica zdetronizował swoich poprzedników. Oczywiście nie używam takich produktów na co dzień. W moim przypadku byłoby to bardzo nierozsądne i odbiłoby się poważnie na kondycji mojej skóry głowy. Nic nie zastąpi mycia włosów! Bywają jednak takie dni, kiedy mimo, że umyłam włosy dzień wcześniej (a zawsze myję je wieczorem), to następnego dnia wyglądają niekorzystnie. Nie mam zwyczaju, by myć włosy rano, ponieważ moje schną bardzo długo, a nie lubię i nie chcę używać suszarki, więc wtedy z pomocą przychodzi mi suchy szampon (lub ostatnio czapka, gdy muszę gdzieś szybko wyjść ;) ). Używam go jedynie w górnych partiach włosów, z wiadomych przyczyn. Kosmetyk szybko i bardzo przyjemnie odświeża włosy. Nie jest to na pewno efekt świeżo umytych włosów, ale zapewniam, że nie czuję by włosy były wówczas posklejane, oblepione nieprzyjemnym pyłkiem. Można je swobodnie przeczesywać palcami, ponieważ mam wrażenie, że szczotkowanie włosów skutecznie usuwa cały nadmiar suchego szamponu. Skóra głowy nie swędzi i tego mi bardzo brakowało w poprzednikach szamponu L'biotica. Z racji tego, że mam jasne włosy, to nieczęsto obserwuję na nich biały nalot. Od mojej ostatniej wizyty u fryzjera minęło trochę czasu, więc cieszę się obecnie odrostem na głowie i z przyjemnością stwierdzam, że przy użyciu tego produktu, moje włosy na pewno nie wyglądają jak obsypane pyłkiem z kredy tablicowej ;) Atomizer, przez który wydobywamy szampon póki co działa bez zarzutu. Precyzyjnie aplikuje kosmetyk. Zapach faktycznie przypomina owoce tropikalne, odrobinę sztuczne, ale nie jest to nieprzyjemne doznanie zapachowe. Szampon dostępny jest w dwóch wersjach - mój Ekspresowy i Odświeżający (którego jeszcze nie znam). Swoją wersję Wam zdecydowanie polecam. Jeśli tak jak ja, lubicie mieć w domu produkty na czarną godzinę, to w otchłani łazienki powinien znaleźć się szampon firmy L'biotica.
Inne wpisy dotyczące produktów do włosów opublikowane w tym miesiącu:
- Maska Błotna do włosów z minerałami z Morza Martwego - Apis
- Piękna jesienią #5 - włosy [w kolorze blond]
- Szampon i odżywka do włosów koloryzowanych (odcienie jasne) - Fitomed
15 komentarze
Skoro jest lepszy od Batiste, grzechem byłoby się na niego nie skusić : Wypróbuję ! :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś poklikać w linki w poście TUTAJ ? Dzięki :*
Poznałam go i jestem zadowolona chyba nawet jest ciut lepszy od wersji Batiste tropikalnej, którą uważałam do tej pory za najlepszą.
OdpowiedzUsuńJa też używałam tej wersji tropikalnej :)
UsuńJa miałam różne suche szampony...ale z tej firmy jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńDo włosów używam przede wszystkim mojej uzdatnionej wody z filtra prysznicowo-kąpielowego z systemem kdf - filtr zabiera z wody podrażniający skórę chlor i fluor które zwykle podrażniają skórę.
OdpowiedzUsuńMamy taki filtr i efektów nie widać.
Usuńteż mam ten suchy szampon i jestem z niego zadowolona, bardzo ładnie pachnie, dla mnie to pierwszy nie batiste :P
OdpowiedzUsuńRównież lubię mieć pod ręką suchy szampon na czarną godzinę :D Najchętniej sięgam po Batist, ale ten może też wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie LBiotica, więc chętnie wypróbowałabym ten suchy szampon. :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić :)))
OdpowiedzUsuńNie używam suchych szamponów :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się przekonać do suchych szamponów
OdpowiedzUsuńNie używam bo moje włosy są zbyt słabe a suchy szampon źle działa na nie :(
OdpowiedzUsuńAmazing product! Thanks for sharing sweetie *-*
OdpowiedzUsuńGreat blog! I'm following you! Follow back? <3
Kisses
http://omundodajesse.blogspot.pt
Wow no to czuje się zachęcona, zwłaszcza, że nie wpływa niekorzystnie na stan skóry głowy :D
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!