Mój sposób na Balsam nawilżająco - regenerujący Joanny
niedziela, maja 06, 2012
Maleńka buteleczka 200g z Apteczki Babuni, mieszcząca w sobie Balsam nawilżająco - regenerujący (do włosów suchych i zniszczonych) miała być szybką alternatywą dla moich stałych odżywek. Producent zapewnia, że balsam działa na włosy odżywczo i poprawia ich kondycję.
Moim skromnym zdaniem guzik prawda, bo kiedy stosowałam go w taki sposób, jaki polecony jest na etykietce, to odżywka robiła wielkie nic.
Nie chciałam wyrzucać tego balsamu, bo mimo, że nie kosztował wiele (ok. 5zł), to najzwyczajniej w świecie było mi szkoda wydanych pieniędzy. Odstawiłam go na jakieś 3 miesiące i tak sobie stał na półce i czekał na "zbawienie". Na początku długiego weekendu sięgnęłam po ten balsam ponownie, ale już "po swojemu"..
I jak ja go obecnie używam?
Wylewam na dłonie ok. 2 łyżki stołowe balsamu i nakładam na umyte wcześniej włosy. Balsam nie spływa z włosów, więc trzymam go na nich ok. 10 - 15 minut. Następnie zmywam wszystko letnią wodą. Po osuszeniu włosów nakładam jeszcze raz odrobinę balsamu (ilość wielkości monety 2zł).
Dopiero po takim stosowaniu widać jakiekolwiek efekty - włosy są miękkie (chociaż ostatnio znów je rozjaśniałam), są miłe w dotyku i nie ma problemu z ich rozczesaniem.
Wiem, że nie jest to zbyt ekonomiczny sposób zużywania produktu, ale jest to na pewno sposób, by zużyć go w ogóle.. :)
Jedno jest pewne, nigdy więcej nie skuszę się na kupno tych odżywek..
11 komentarze
Ja jakoś nie uf-ufam takim odżywkom... Próbowałam kilka razy na różne sposoby, ale niestety fiasko. Polecam odżywki do spłukiwania firmy Lorys. Nie kosztują dużo, jest ich 1l w słoju i duży wybór jeśli chodzi o ich przeznaczenie. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie ufam, ale lubię testować.. jak widać nie zawsze kończy się to dobrze ;)
UsuńZaraz sobie poczytam o tej firmie, bo pierwszy raz o niej słyszę.
Szkoda, że się nie sprawdził. Ja mam swój, również z Joanny do włosów suchych i zniszczonych, może ten by Ci pomógł? Zobacz sobie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Może za jakiś czas spróbuję. Póki co nie jestem zachwycona tymi odżywkami :/
UsuńSzkoda, że nie sprawdził się u Ciebie ten balsam. Ja używam go tak jak zaleca producent i jestem bardzo zadowolona. Nie wiem od czego to zależy.
OdpowiedzUsuńJa też nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Podchodziłam do niego dwa razy i teraz zamierzam go zużyć do końca, bo nie widzę sensu żeby trzymać go dłużej na półce.
UsuńWłaśnie także go mam i nie byłam z niego zadowolona, na pewno wypróbuję Twój sposób.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Joanny, ale tego kosmetyku jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dołączam do grona obserwujących :)
nie miałam chociaż zastanawiałam się nad kupnem tego produktu. narazie jednak musze zużyć wszystko inne co posiadam, bo też szkoda mi tego wyrzucać w końcu wydałam na to pieniądze i tez stosuję na różne sposoby żeby zużyć.
OdpowiedzUsuńsuper, chyba się skuszę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak byłam u siostry,użyłam tego balsamu ale użyłam go jako maseczki.Pozostawiłam go na 30minut i zmyłam,efekt był nawet fajny.
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!