Dzień 1: Moje plany na wiosnę

poniedziałek, marca 09, 2015

W zeszłym roku latem dobrze się bawiłam tworząc codziennie posty na wyzwanie 5 dniowe, które organizowała Ula (Dzień 1, Dzień 2, Dzień 3, Dzień 4, Dzień 5). Tematy wyzwania na marzec, również są bardzo przyjemne i lekkie, więc i tym razem postanowiłam wziąć udział w zabawie ;)


Dzień 1: Moje plany na wiosnę




Nie jestem typem osoby, która w związku z nadejściem jakiejś konkretnej pory roku, robi sobie jakąś listę rzeczy do zrealizowania. Nie tworzę też nigdy żadnych list z planami na Nowy Rok, czy inne wydarzenia. Jednak z racji tego, że obecnie dużą część czasu spędzam w domu i mam znacznie więcej swobody, chciałabym zrobić/robić więcej rzeczy, które będą korzystne dla mnie lub mojego otoczenia.

1. Chciałabym realizować projekty DIY, które sobie zapisuję, które mam w głowie, a na które do tej pory z czystego lenistwa, nie chciało mi się tracić czasu. W tym czasie marnowałam czas w necie...

2. Chciałabym wprowadzić u siebie lepsze nawyki żywieniowe, bo to na pewno za jakiś czas zaprocentuje i w jakiś tam sposób ułatwi mi nowe sytuacje, które ciągle przede mną. ;)

3. Chciałabym więcej się ruszać... Powody??? Patrz: lenistwo i kilogramy, które na pewno będę zbierać w najbliższym czasie. A ja rosnę i rosnę... ;)

4. Chciałabym ogarnąć moją szafę, która momentami pęka w szwach... Czy powinnam przestać kupować nowe ubrania??? 

5. Chciałabym brać czynny udział w ogarnianiu naszej działki, którą kupiliśmy w zeszłym roku. O losie, w co najpierw ręce włożyć???


Oto moje priorytety na wiosnę. Mam nadzieję, że ich realizacja będzie równie łatwa, jak wypisanie ich w tym miejscu ;)






23 komentarze

  1. Widze, ze masz podobne zalozenia do moich ;) Ja z poczatkiem roku wprowadzilam nowa diete i sporo ruchu do mojego zycia i msuze przyznac, ze od razu lepiej sie poczulam;) Mam nadzieje, ze i Towbie sie uda! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również życzę powodzenia :)

      Usuń
  2. pkt.1 pomysły, wypisz je , ja jak coś napiszę na blogu, to.... czasami coś z tego zrealizuję, chociaż nie zawsze, ale ludzie kibicują i to jest motywacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że masz rację :) Postaram się coś takiego zrobić :)

      Usuń
  3. Wiosna sprzyja ruchowi. A co do projektów dij mnie pomaga gdy zapowiem coś na blogu bo potem mi głupio tego nie zrobić. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia! Wiosna to dobry czas na realizację postanowień, zwłaszcza tych związanych ze zdrowym trybem życia:) Więcej ruchu na powietrzu, pierwsze warzywa i owoce - jakoś tak naturalnie wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tym bardziej teraz będzie mi to łatwiej przychodziło :)

      Usuń
  5. Pierwsze 4 punkty pokrywają się z moimi postanowieniami :) Wiosna świetnie mobilizuje do działania.

    OdpowiedzUsuń
  6. koniecznie zrealizuj projekty diy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lenistwo to cecha wielu odkrywców - bo robili wszystko, by ułatwić sobie życie i pracę. Życzę Ci, byś znalazła w sobie odrobinę energii, ale tylko tyle, by pozostawić miejsce na duuuużo twórczości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. też nie potrafię narzucać sobie dyscypliny i robić planów, to znaczy zrobić bym je umiała, ale już z wykonaniem....
    ale naprawdę punkt 3 i 4 też powinnam wprowadzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Punkty 3 i 4 chyba są dość popularne wiosną :)

      Usuń
  9. Powodzenia w realizacji Twoich zamierzeń ;) Ja też mam nadzieję, że wiosna pobudzi mnie do działania.
    Zapraszam do mnie: sezonnamode.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki :-) ja też bym musiała ogarnąć moją szafę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tym ruchem, to nie możesz przesadzać. Spacery owszem, potrzebne :) więc męża za rączkę i na spacer godzinny :P a o kilogramy będziesz martwić się za kilka miesięcy, teraz niech przybywa 'wola Boga' bo fasolka musi zdrowo rosnąć. Wiesz.. ja przytyłam w ciąży z Juniorem 26kg! Byłam jak wieloryb :D na szczęście karmiłam i szybko wróciłam do formy. A Junior? Urodził się 4,5kg, zdrowy, bez żadnych alergii (do dziś) i nawet żółtaczki nie przechodził. Zero kolek, bolącego brzuszka i płaczu. Złote dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli przytyję te 18 kg jak moja siostra, to pewnie też szybko zrzucę :) Rodzinnie mamy przypisaną szybką przemianę materii, no i zamierzam karmić - mam nadzieję, że mi się uda zrealizować ten plan :):):)
      Na jakieś wielkie ćwiczenia nie zamierzam się porywać, bo mi się nie chce, ale wczoraj i dziś była taka piękna pogoda, że nawet sama się na spacer wybrałam w ciągu dnia :)

      Usuń
  12. A ja właśnie dziś ogarnęłam szafy. Swoją i dzieci. Uff...Odetchnęłam baaardzo głęboko. Polecam realizację zwłaszcza tego wiosennego planu :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...