Jeszcze w grudniu, kiedy nawet nie wiedziałam, że jestem w ciąży, postanowiłam doprowadzić moją cerę "do stanu używalności" ;) Mój mały lokator zrobił taką rewolucję na mojej skórze twarzy, że w żaden sposób nie umiałam sobie z nią poradzić. Skóra łuszczyła się niemiłosiernie, a dodatkowo przysparzała mi coraz to nowe wykwity i przebarwienia, o zaskórnikach nie wspomnę. Czułam się z tym kiepsko, wyglądałam kiepsko... jak się później okazało, to właśnie hormony zrobiły swoje.
Postawiłam wypróbować peeling chemiczny, tak dobrze oceniany i rekomendowany przez znają Youtuberkę Kasię D. W aptece internetowej i-apteka nabyłam nic innego jak tylko Sébium Sérum Biodermy.
Bioderma - Sébium Sérum
Złuszczające serum do skóry tłustej i mieszanej
Bioderma Sébium Sérum to innowacyjny preparat do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej, zawierający w składzie 15% kwas glikolowy, pH 4 o właściwościach złuszczających oraz ograniczających powstawanie mikrocyst oraz zaskórników.
Bioderma Sébium Sérum to profesjonalny dermokosmetyk, dzięki któremu możliwe jest ograniczenie powstawania niedoskonałości w postaci zaskórników i krost. Serum zawiera w składzie 15% kwas glikolowy, pH 4, D-Panthenol oraz opatentowany kompleks FLUIDACTIV co razem daje wyjątkową pielęgnację cerze tłustej i trądzikowej. Preparat wykazuje właściwości złuszczające oraz ma wpływ na normalizację jakości sebum, co ogranicza powstawanie krost i zaskórników. Do stosowania na noc.
Skład:
Aqua/water/eau, glycolic acid, sodium hydroxide, panthenol, bis-peg-15 methyl ether dimethicone, dipropylene glycol, mannitol, xylitol, rhamnose, fructooligosaccharides, ginkgo biloba leaf extract, dodecyl gallate, ammonium acryloyldimethyltaurate/ vp copolymer, hydroxyethylcellulose, propylene glycol, biosaccharide gum-1, phenoxyethanol, fragrance (parfum).
Pierwsza rzecz i dla mnie w tej chwili najważniejsza - produkt jest dozwolony w ciąży i w czasie karmienia. Zawiera 15% kwas glikolowy, który należy do grupy kwasów alfahydroksylowych i działa powierzchniowo na skórze. Stanowi rodzaj peelingu chemicznego i nie zawiera retinoidów.
Z uwagi na to, że moja skóra dobrze znosiła wszelkiego rodzaju mocne peelingi i kwasy, zaczęłam stosowanie tego produktu co drugą noc. Osoby bardziej wrażliwe mogą stosować peeling np. raz w tygodniu, całkiem doraźnie.
Kosmetyk aplikowałam w zasadzie na całą twarz, omijając okolice oczu i ust. Szczególny nacisk przy nakładaniu, kładłam na czoło i brodę. Peeling jest przezroczystym, bezwonnym żelem. Wydobywa się go z tubki dość precyzyjnym, wąskim aplikatorem. Jednym słowem - opakowanie bardzo poręczne i praktyczne, pozwala wycisnąć tyle produktu ile rzeczywiście nam potrzeba.
Ku mojemu zdziwieniu kosmetyk bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Jest niezwykle przyjemny w stosowaniu.
Jakie efekty uzyskałam po ponad 3 miesiącach stosowania?
Nie liczyłam na to, że wszystkie moje problemy znikną po jednym kosmetyku. To co mogę powiedzieć to to, że skóra jest na pewno bardziej promienna, rozświetlona i nie cierpię już na nadmierną obecność suchych skórek. Koloryt i faktura skóry są bardziej wyrównane, szczególnie w okolicy żuchwy, gdzie swego czasu miałam najwięcej problemów typu: krosty i zaskórniki. Strefa dla mnie najbardziej problematyczna jest w gruncie rzeczy bardziej oczyszczona, a większość niedoskonałości przeszła bez echa przebarwień, które mi się notorycznie ostatnio zdarzały.
Zdaję sobie sprawę z tego, że w II trymestrze ciąży skóra sama z siebie rzeczywiście pięknieje, ale chciałabym zaznaczyć, że zaczęłam stosować ten peeling (jak się później okazało) w pierwszym miesiącu ciąży, kiedy nie wyglądałam iście wyjściowo ;) Dlatego też większe zasługi dobrego stanu mojej cery, przypisuję właśnie temu peelingowi, bo pierwsze efekty widziałam już tak naprawdę po pierwszych użyciach.
W moim odczuciu produkt działa całkiem niewidocznie i bezboleśnie. Nie zauważyłam na mojej skórze żadnych dodatkowych podrażnień i pogorszenia stanu skóry. Mój wysyp AZS pod okiem miał całkiem inne podłoże.
Komu polecam ten produkt?
Z uwagi na moje doświadczenia polecam go osobom, które z różnych względów nie mogą stosować bardziej ingerujących kosmetyków. Myślę, że tak jak i u mnie, sprawdzi się w przypadku osób, które borykają się z problemem suchych skórek. Preparat dość dobrze złuszcza, więc sprawdzi się również w przypadku przebarwień np. tych posłonecznych. Polecam go również osobom dorosłym walczącym z zaskórnikami i krostami, ponieważ pozwala wyeliminować naprawdę sporą ich część. Wierzcie mi lub nie, ale bywają momenty w moim życiu, że wyglądam jak nastolatka przy największym wykwicie ;) Na chwilę obecną, jakiekolwiek niespodzianki pojawiające się na mojej twarzy mieszczą się w ilości góra 5, więc mając na uwadze to, co było wcześniej, jestem bardzo zadowolona z tego produktu Biodermy.
---
---
Jakie jeszcze produkty "poprawiające stan cery" możecie polecić kobiecie w ciąży?