Gorąca kuracja do włosów olejkami – MIGDAŁ i KOKOS do każdego rodzaju włosów - Marion
wtorek, kwietnia 17, 2012
Przyszedł czas na recenzję drugiego produktu firmy Marion..
Preparat mieści się w jednej saszetce i nosi nazwę
Gorąca kuracja do włosów olejkami – MIGDAŁ i KOKOS do
każdego rodzaju włosów
Producent:
Kuracja do włosów o działaniu odżywczym, pielęgnacyjnym oraz
pobudzającym ich porost.
Wzbogacona olejkami, ze słodkich migdałów i kokosowym, które sprawiają, że
włosy stają się miękkie, wygładzone i lśnią naturalnym blaskiem.
Preparat w połączeniu z wodą wydziela przyjemne ciepło, które wzmacnia
działanie aktywnych składników.
Sposób użycia:
Niewielką ilość nanieść na wilgotną dłoń. Rozetrzeć w
dłoniach w celu wydzielenia ciepła. Rozprowadzić na umyte, wilgotne włosy,
wcierając w skórę głowy, po minucie spłukać.
Skład: PEG-8, Propylene Glycol, Alcohol Denat., Glycerin,
Cetrimonium Chloride, Polyquaternium 70 (and) Dipropylene Glycol, PEG-12
Dimethicone, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis
(Sweet Almond) Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Hexyl Cinnamal.
Moje spostrzeżenia/ocena:
Pierwsze co się rzuca w oczy po otwarciu saszetki to to, że
olejek jest dość rzadki, więc trzeba uważać, by nam po prostu nie przeleciał
przez palce. Ma dość specyficzny zapach, w pierwszej chwili nie jest on
przyjemny, bo jak dla mnie czuć alkohol (pokuszę się nawet o stwierdzenie, że
pachnie jak Malibu?). Po nałożeniu w moim odczuciu jest mniej intensywny,
jednak nie jest to do końca oni migdał ani koks..
Jeśli chodzi o aplikację, to jest łatwa, tyle, że jak
wspomniałam wyżej, należy ostrożnie wylewać olejek z saszetki, by go
niepotrzebnie nie rozlewać. Po zaaplikowaniu produktu, pojawia się to ciekawiące mnie od
samego początku uczucie ciepła ..i jest ono dość przyjemne. Na pewno nie jest
drastyczne, więc krzywdy nie robi.
Kiedy produkt jest już usunięty z włosów, to włosy są
rzeczywiście miękkie w dotyku i dają wrażenie wilgotnych, nawet po wysuszeniu.
Nie jest to w żadnym wypadku uczucie lepkości włosów, czy też przetłuszczenia.
Z uwagi na to, że miałam tylko jedną saszetkę, a nigdy
wcześniej nie stosowałam tej kuracji, mogę powiedzieć, że jest to dobry sposób
na doraźną pomoc dla włosów w sytuacji wysuszenia po basenie, kąpielach
słonecznych lub też w sytuacji, gdy chcemy szybko nawilżyć nasze włosy.
Nie
mogę się natomiast odnieść do pobudzania porostu włosów, gdyż po jednym zastosowaniu nie
jest to możliwe.
Jedna saszetka (10ml) wystarczyła na jedną aplikację na moje
cienkie aczkolwiek w dużej ilości porastające głowę włosy.
Z tego co zdążyłam się zorientować, produkt kosztuje ok. 2
zł, więc kupno ok. 10 saszetek może dać już większy pogląd na działanie tej
kuracji.
Jeśli tylko wypatrzę ją gdzieś w moich sklepach, zakupię
kilka opakowań, by przekonać się czy dobre działanie kosmetyku się pogłębia czy
stoi w miejscu.
Produkt otrzymałam do testów od portalu Uroda i Zdrowie.
Bardzo serdecznie dziękuję Pani Małgorzacie za obdarzenie
mnie zaufaniem.
Moja opinia o produkcie jest podyktowana własnymi
spostrzeżeniami.
14 komentarze
Bardzo fajna sprawa :) Uwielbiam eksperymentować z włoskami :)
OdpowiedzUsuńMnie zupełnie nie przekonuje (przez skład- sam alkohol i rozpuszczalnik- gliken propylenowy)
OdpowiedzUsuń100 razy lepiej podgrzać olej kokosowy i migdałowy i to dać na włosy.
Alcohol denaturat wysusza włoski :(
OdpowiedzUsuńTo chyba wbrew pozorom moje są dość mocne, bo nic się z włosami złego nie stało.
UsuńJak go kiedyś spotkam,to go kupię
OdpowiedzUsuńJa też, bo zaciekawił mnie ten kosmetyk i to bardzo :))
Usuńz marion mam jedynie maskę peel off z ananasem.
OdpowiedzUsuńKokos ! <3 .
OdpowiedzUsuńZaprszam , może znajdziesz cos dla siebie ;)
śiwetna recenzja:) muszę koniecznie wypróbować tej kuracji. zapraszam również do siebie:)
OdpowiedzUsuńPrzy wyprobowywyaniu nowych produktow zawsze zwracam uwage na zapach:)
OdpowiedzUsuńTen niestety nie powala w pierwszej chwili, ale tragedii też nie ma :)
UsuńUwielbiam różne ciekawostki do włosów)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie)
nigdzie nie widziałam tego produktu, szkoda.. Zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńfajny bo laczy dwa moje ulubione:)
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!