Denko czerwcowo - lipcowe

środa, sierpnia 01, 2012

Szykuję się do przeprowadzki, więc staram się zużywać jak najwięcej produktów, które od dawna stały otwarte. Nie chcę tego wszystkiego targać ze sobą, tym bardziej, że na "nowym mieszkaniu" też mam już sporo wszystkiego :)




Nawet nie wiecie jak się cieszę, że będę mogła te wszystkie opakowania wyrzucić. Jednak zanim to wszystko trafiło do kosza, to trafiło jeszcze i tu, by dać mi dowód na to, że jak chcę, to potrafię (bez zbędnego rozlewania) zużywać wszystko systematycznie :)




1. PilomWax -  WAX regenerująca maseczka do włosów jasnych - to mój KWC, który pojawiał się się już w moich denkach i ulubieńcach. Na pewno pojawi się jeszcze nie raz i nie dwa.

2. Joanna - Szampon rewitalizujący kolor (do włosów blond) - mój ulubiony szampon do włosów! Od szamponu wiele nie wymagam - ma myć włosy. Ten nie dość, że myje, to jeszcze pomaga mi ukryć żółtawe odcienie moich włosów, które czasem na mojej czuprynie goszczą, a których nie znoszę. 500ml i pompka to kolejne plusy tego szamponu. Wybaczam mu nawet to, że czasem zostawia mi fioletowe skórki wokół paznokci :)

3. Vichy - Normaderm żel oczyszczający - lepszego żelu, tak mocno oczyszczającego, chyba w tej nie znam. To jest moja tajna broń w czasach trwogi, kiedy moja skóra ze mną walczy i to niekoniecznie w tym samym kierunku co ja. Może lekko przesuszać, więc warto zaopatrzyć się w dobry krem nawilżający. Ja ostatnio używałam go codziennie, ale do skóry suchej w takich dawkach na pewno się nie nada.

4. Timotei - Lekka pianka do włosów (objętość i lekkość) - wreszcie skończyłam zapas z zeszłego roku. Lekka fajna pianka, może nie utrwala fryzury, ale pozwala ją dobrze wymodelowanie, bez zbędnego obciążenia.Jeśli tylko nie przesadzi się z ilością, to nie funduje efektu sklejenia. Szkoda, że pianki w tych opakowaniach już nie widuję w sklepach. Pięknie pachnie.

5. Avon - Nawilżająca odżywka w sprawy do każdego rodzaju włosów Orzech Makadamia i Aloes - wzięłam ją z myślą o "polewaniu" moich włosów w sezonie letnim. Nie wierzyłam w jej właściwości. No i nie  pomyliłam się. Nie robi nic poza przetłuszczaniem włosów. Cieszę się tylko na puste opakowanie z atomizerem ;)




6. Listerine - Ochronny płyn do płukania jamy ustnej - żre moje dziąsła jak jasna cholera! W smaku też jest okropny, ale zużyłam całą butlę. Muszę od niego odpocząć!

7. Avon - Peeling do stóp Wanilia i Brązowy cukier - nie daje spektakularnego efektu na stopach, ale za to ładnie pachnie i wygładza skórę dłoni :)

8. Lactacyd - Emulsja do higieny intymnej - najlepszy płyn do higieny intymnej jaki stosowałam. Koi i nic nie psuje, a to jest dla mnie najważniejsze. Będę polować na takie duże butle na pewno.

9. Bella - Oliwka dla dzieci i niemowląt - sprawdza się przy OCM i olejowaniu włosów. Cena też jest przystępna. Nie mogę jej nic zarzucić.

10. FM 23 - odpowiednik: Cacharel - Amor Amor - powiem szczerze, że nie jest to odpowiednik tego zapachu, którym ma podobno być. Przynajmniej na mnie tak nie pachnie. Zapach trzyma się ok. 6h.




11. Merz Spezial - Suplement diety - niestety nie polubiliśmy się do końca. O moich początkach z MS pisałam <tu> i powiem szczerze, że nic się nie zmieniło w tym temacie. Jeśli chodzi o włosy i paznokcie, to jak najbardziej jestem na TAK, ale jeśli chodzi o stan mojej cery, to mówię stanowcze NIE! 




12. Skinoren - żel 10% - to był mój zeszłoroczny zapas i powiem szczerze, że do czerwca nie był mi wielce potrzebny, no może punktowo od czasu do czasu. W tej chwili, kiedy po wszystkich niespodziankach na twarzy mam całą plagę przebarwień, jest moim niezbędnikiem. Żel jest wersją łagodniejszą(10%), w tej chwili mam już krem (20%). U mnie sprawdza się od wielu lat. Stosuję go na noc. Ważne: nie można go stosować dłużej niż 6 miesięcy. Efekty widoczne są po ok. 4 tygodniach. 
Skinoren jest aptecznym kremem, lekiem przeciwtrądzikowym, który zawiera substancję czynną w postaci kwasu azelainowego (który wykazuje działanie przeciwbakteryjne, hamuje nadmierne rogowacenie naskórka, zmniejsza ilość wolnych kwasów tłuszczowych na powierzchni skóry oraz mniejsza liczbę zaskórników; hamuje wzrost i nadmierną aktywność nieprawidłowych komórek barwnikowych naskórka). Wskazania:  trądzik pospolity oraz przebarwienia skóry.

13. Sanoflore - Lekki miodowy krem do twarzy - całkiem dobry krem i pisałam o nim niedawno <klik>.

14. AA - Maseczka błyskawicznie oczyszczająca - zostawiłam tylko jedno opakowanie do zdjęcia, bo nie chciało mi się myć całej reszty.. Była to maseczka, która towarzyszyła mi w ciężkiej walce z moją skórą twarzy. Uwielbiam ją i jest to mój KWC, bo oczyszcza i łagodzi to co moja skóra mi ostatnio serwuje. 

15. Dermalogica - AGE smart - multivitamin thermafoliant™ - dobry mocny peeling, ale nie dla mnie. Pisałam już o nim szerzej na blogu <klik>.

16. LIERAC - Hydra - Chrono+ Balsam do cery odwodnionej - był moim ulubieńcem maja i zdania nie zmieniłam <klik>. Jednak cena mnie zdecydowanie odstrasza, więc będę go wielbiła z daleka :)

17. Biochemia Urody - Serum Lemon EKO - wykończyłam z wielkim bólem, tym bardziej, że data ważności bolała moje oczy.. Obszerniej o tym serum pisałam <tu>.

18. Be Beauty - Micelarny żel do mycia i demakijażu - to już moje kolejne opakowanie. Kosmetyk, który uwielbiam i zdania nie zmienię - dobrze zmywa i jest bardzo łagodny (a i tego czasem mi trzeba). 

19. Galenic - Żelowy olejek do demakijażu twarzy i oczu - kosmetyk z GB, który nie przypadł mi do gustu. Nie zmywa makijażu oka, a nie używam na co dzień kosmetyków wodoodpornych. Okrutnie szczypie w oczy. Nawet nie chcę próbować pełnowymiarowego opakowania.

---

Jestem z siebie zadowolona :)



9 komentarze

  1. bardzo lubię żel Vichy, żel BeBeauty, zastanawiam się nad tym peelingiem z Avon

    OdpowiedzUsuń
  2. też się cieszę z każdego zużycia. staram się też nie kupować kosmetyków, które nie są mi jeszcze potrzebne albo po prostu są zbędne. miałam tą odżywkę w sprayu z avon i odstawiłam ją po kilku użyciach, nie pasowała mi. później ją z użyłam, ale ciężko było.
    mam żel BeBeauty i również jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zużyć:) Krem z Lierac jest świetny, szkoda tylko, że taki drogi... Muszę kupić ten żel z BeBeauty, może i u mnie się sprawdzi. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. hoho trochę sie nazbierało :)
    nie lubie jak kilka produktów naraz mi się skończy :(
    Buziaczki
    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja pomimo tego szału na ten żel BeBeuty nie lubię go za bardzo ..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten szampon z Joanny mnie zaciekawił (ma pompkę!) :) Zastanawiam się też nad kupnem tego kremu z Sanoflore, miałam próbkę i chyba się skuszę:)

    http://coconutlimee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...