L'biotica BIOVAX | Opuntia Oil & Mango | Balsam odbudowujący i maska do włosów
środa, czerwca 21, 2017
Dzisiejszy wpis traktuje o najładniej pachnącej serii firmy L'biotica BIOVAX, tej która pojawiła się na półkach sklepowych całkiem niedawno - Opuntia Oil & Mango. Wspominany zapach jest iście wakacyjny, owocowy i bardzo energetyczny. Miałam okazję przetestować dwa produkty z tej linii - balsam i maskę.
Zaczniemy od produktu pełnowymiarowego, czyli od Odbudowującego balsamu do włosów Opuntia Oil & Mango, który jest bliźniaczo podobny do produktu, o którym wspominałam w niedawnym wpisie Sama bym nie kupiła, a jednak się sprawdza, czyli o Oleo-kremie w wersji oleje indyjskie moringa i tamanu. W tym przypadku jednak produkt ten wypada nieco słabiej od swojego poprzednika. Nie można mu odebrać pięknego, urzekającego owocowego zapachu, ale w przypadku moich włosów, które są rozjaśnione, kręcone i z mają tendencję przez to do przesuszania, niestety chyba tylko na tym zapachu się kończy. Balsam, który przeznaczony jest do włosów zniszczonych, stosowany wyrywkowo z innymi kosmetykami, jest niestety mało skuteczny. Konsystencja produktu po wyciśnięciu z tubki, nie jest najrzadsza, ale w kontakcie z dłońmi i włosami znika całkowicie. Niezależnie od tego jakie ilości bym nakładała, a przetestowałam już różne warianty, efekt jest ciągle ten sam - działanie praktycznie znikome. Włosy są jedynie delikatnie wygładzone, może puszą się nieco mniej, ale nie mogę tu powiedzieć o żadnej odbudowie. Co dziwne, nawet spora ilość tego produktu zaaplikowana na włosy, nie powoduje żadnego obciążenia i przetłuszczenia włosów. Oczywiście nie wylewałam od razu całej tubki na dłoń ;) jednak wielokrotne dokładanie kosmetyku, nie skutkuje niepożądanym przeciążeniem.
Skoro balsam poległ w przypadku moich włosów, kilkukrotnie resztą tego, co pozostało mi na dłoniach przeciągnęłam po ślicznych lokach mojej córeczki. Kto zna moje małe czupiradełko z Instagrama, ten wie, że loków na głowie ma wiele ;) Jednak moje dziecko często śpi niespokojnie i traga włosami po poduszce, co skutkuje kołtunami i plątaniem włosów z tyłu głowy. Odbudowujący balsam Opuntia Oil & Mango okazał się być tutaj strzałem w dziesiątkę. Użyty w ilości ziarna groszku, ślicznie ujarzmia stargane loki i nadaje im piękny skręt. Nie skorzystałam ja, więc z czystego przypadku mamy w domu receptę na ogarnięcie kręconych włosów mojej córki. Dodam jeszcze tak na marginesie, że lubiany przeze mnie do tej pory szampon dla dzieci Babydream, niestety jest marny, jeśli chodzi o kręcone włosy. Sprawdzał się nam do momentu, kiedy włosy były krótkie i bezproblemowe, teraz niestety musimy szukać chyba czegoś innego.
Ubolewam bardzo, że w pudełku Onlu You Rozkwitnij wiosną znalazła się jedynie saszetka Maski intensywnie regenerującej L'biotica BIOVAX Opuntia Oil & Mango. Taka forma produktu jest bardzo przyjazna wyjazdom i przetestowaniu produktów, ale narobiła mi przede wszystkim smaka na kolejne zakupy ;) Nikt jak do tej pory nie zechciał obdarować mnie większą pojemnością maski, więc cóż zrobić. Maska już po jednym użyciu dodaje włosom energii, są lejące, gładkie i niesamowicie przyjemne w dotyku. To niesamowite, że coś tak niepozornego, co swoją konsystencją przypomina budyń z lat dziecięcych, potrafi tak dobrze wpłynąć na włosy, będąc na nich niecałe pół godziny. Powiem szczerze, że zawsze miałam dobre relacje z maskami firmy L'biotica, ale ta wyróżnia się na tle innych szczególnie. Nie cierpi po niej moja skóra głowy, włosy nie przetłuszczają się jakoś szybciej niż zwykle. Zamierzam sprawić sobie pełnowymiarowe opakowanie i przeprowadzić kurację tygodniową.
17 komentarze
Fajnie, że jednak dobrze działa.
OdpowiedzUsuńU mnie ten balsam również się nie sprawdza :( stosowałam lepsze produkty tej marki, jak chociażby maska proteinowa.
OdpowiedzUsuńPrzypadła mi do gustu ta seria:) zarówno balsam jak i maseczka:)
OdpowiedzUsuńOba produkty za mną chodzą :) mam na liście do testów :) ale to jak zużyje te produkty które mam otwarte :)
OdpowiedzUsuńTej serii jeszcze nie miałam ale te saszetki z Biovax bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka myślałam, że to krem do rąk Soap&Glory :)
OdpowiedzUsuńMaskę to ja niekoniecznie, bo biovax przeciąża mi włosy, ale kusi mnie szampon z tej serii :)
OdpowiedzUsuńbalsam jest cudowny, świetnie zmiękcza i nawilża włosy, zapach faktycznie jest super :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten balsam, pięknie pachnie i świetnie wpływa na włosy
OdpowiedzUsuńbalsam mnie kusi od dłuższego czasu!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach tej serii kosmetyków!
OdpowiedzUsuńMaska zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńBIOVAX <3
OdpowiedzUsuńNie miaam tych produktów, ale kto wie
OdpowiedzUsuńLubię firmę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo wyszło.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Biovax, a ta seria niesamowicie mnie interesuje :-)
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!