Bądź perfekcyjna każdego dnia z Loreal Skin Perfection

sobota, sierpnia 15, 2015

Nie jestem maniaczką pięknej cery, jednak każdego dnia staram się, by moja skóra wyglądała dobrze. Przynajmniej takie są moje codzienne zamiary. Na wygląd ogólny składa się zazwyczaj o wiele więcej czynników sprawczych. Czasem coś wodzi nas na pokuszenie, więc dziś o kuszeniu perfekcyjną skórą przez różowo - mleczną buteleczkę z koncernu Loreal. 


Loreal, Skin Perfection
Skoncentrowane Serum Udoskonalające



Producent:
Serum odżywia zmęczoną skórę. Przywraca jej elastyczność i zdrowy wygląd. Redukuje powstałe zmarszczki i oznaki zmęczenia. Zmniejsza widoczne pory, poprawia teksturę i wyrównuje koloryt skóry. Serum idealnie nadaje się do stosowania na twarz, szyję oraz dekolt. Produkt zwiększa napięcie skóry w tych miejscach.




Skład:
Water, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Alcohol Denat., Sodium Tetrahydrojasmonate, Ppg-15 Stearylether, Dimethicone, Bis-Peg/Ppg-16/16 Dimethicone, Polysilicone- 11, Dipropylene Glycol, Polymethyl Methacrylate, Ammonium Polyacryldimethyltauramide/ Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Hydroxyethylpiperazine Ethane Sulfonic Acid, Eperua Falcata Bark Extract, Dimethiconol, Sodium Hyaluronate, Inulin Lauryl Carbamate, Adenosine, Poloxamer 338, Disodium Edta, Hydroxyethylcellulose, Caprylic/Capric Triglyceride, Lens Esculenta Seed Extract, Lentil Seed Extract, Xanthan Gum, Dextrin, Phenoxyethanol, Ci 77891/ Titanium Dioxide, Mica, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Citral, Citronellol, Parfum.




Serum przywędrowało do mnie gdzieś w okolicach świąt Bożego Narodzenia, więc już naprawdę dość dawno. Kiedy zaczęłam go używać kondycja mojej skóry nie była dość dobra. Cierpiałam z powodu wiecznego przesuszenia i pękania skóry, a serum Loreal każdorazowo nałożone na twarz wywoływało u mnie tylko i wyłącznie okropne pieczenie. Zrezygnowałam z niego i odstawiłam na bok.




Do produktu wróciłam późną wiosną, kiedy i ja i moja skóra czułyśmy się już całkiem dobrze. Każdorazowo stosowałam serum jako "bazę" pod makijaż. Głównie ze względu na to, że jest lekkie, ma niemal żelową, ale już nie kremową konsystencję. Do używania zachęcała mnie dodatkowo różowo - złota poświata kosmetyku. Nie zrozumcie mnie źle - na mojej twarzy nie lądował brokat ;) 
Jako posiadaczka cery mieszanej, byłam zadowolona z działania serum, ponieważ wchłaniało się praktycznie do 5 minut od pojawienia się na twarzy. Nałożony później krem, również nie miał problemów z wchłanianiem. Początkowo był to głównie Nawilżający matujący krem Ziaja 25+, o którym pisałam tutaj. Połączenie tych dwóch kosmetyków na twarzy, pozwalało na bardzo łatwe rozprowadzanie podkładu, który trzymał się nie krócej niż zwykle.
Wracając do samego serum Loreal - zaraz po nałożeniu kosmetyk daje uczucie przyjemnie gładkiej, napompowanej skóry. Złoto - różowe zabarwienie pozytywnie nas 'oszukuje' i mamy wrażenie, że skóra jest rzeczywiście wypoczęta i promienna. Niestety taki efekt utrzymuje się tylko do kolejnego mycia twarzy, a szkoda... ;)




Muszę szczerze napisać, że kosmetyk nie działa jak coś długofalowego. Nie nawilżał jakoś szczególnie, a i nie w takim celu był przeze mnie stosowany. Skóra po nim na pewno wyglądała ładniej, wydawała się gładka, ale jak już wspomniałam - niestety tylko na 'makijażową' chwilę. Zasługą silikonów jest zatem to, że skóra 'zyskuje na wyglądzie'. Na pewno nie zwęża porów, a przynajmniej moim nie daje rady (chociaż nie są jakoś strasznie problematyczne). No cóż, słabeusz z niego...
Serum nie powodowało u mnie podrażnień (pomijam bardzo kiepskie początki zimą) i przesuszeń, mimo wysokiej pozycji alkoholu w składzie. 
Opakowanie jest całkiem przyjemne dla oka - to szklana butelka o pojemności 30 ml, z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Zapach jest wyczuwalny, ma typowo kosmetyczne, chemiczne nuty. Nie jest nachalny i szybko się ulatnia.

Swoje opakowanie serum już prawie wykończyłam, jednak nie podejrzewam, że kiedykolwiek sama zaopatrzę się w kolejne opakowanie. Mimo, że nie trzeba wydać na nie niebotycznej kwoty, bo jest to cena rzędu ok. 30 zł, wolę te złotówki zainwestować w coś innego.


Miałyście okazję spróbować kosmetyków z serii Skin Perfection?
Jestem ciekawa jakie są Wasze wrażenia.

49 komentarze

  1. Mam je, ale jeszcze w zapasie. Ciekawe jakie będą moje wrażenia... Chyba cudów nie będzie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę Tobie powiedzieć, że zadziała inaczej :D

      Usuń
  2. Nie miałam go i raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sera czasem tak działają, liczymy na lepsze działanie niż np: krem a tu lekkie rozczarowanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. W sumie nigdy nic nie wiadomo, ale u mnie cudów nie robi ;)

      Usuń
  5. Spodziewałam się czegoś więcej po tych kosmetykach. Chyba się nie skuszę. Moja cera, mimo że mieszana, potrzebuje teraz porządnej dawki nawilżenia i działania dłużej niż tylko na chwilę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobec tego za cenę 30 zł na pewno kupić już coś lepszego niż to serum :)

      Usuń
  6. Hmm raczej się nie skuszę, z L'oreal ostatnio miałam fluid i w sumie też mnie jakoś nie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkładów nie próbowałam. Wprawdzie jeden kupiłam, ale za jasny i sprzedałam go w końcu na Allegro. Mam w zapasie jeden korektor. Zobaczymy jak się sprawdzi :)

      Usuń
  7. spodziewalabym sie lepszego skladu ale opakowanie cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam krem z tej serii, ale czeka w kolejce;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Patrząc na to jak po nim wygląda makijaż, to szkoda ;)

      Usuń
  10. Opakowanie wygląda zachęcająco ale bym się nie skusiła ze względu na moją cerę, która łatwo się zapycha. Wolałabym nie ryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Działanie serum tylko na czas makijażu spowodowane jest średnim składem, widzę tutaj silikony i niestety alkohol denat. na 4. miejscu w składzie nie wróży zbyt dobrze. Chyba lepiej kupić jakiś naturalny olej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo napisałam o tych silikonach ;) U mnie oleje nie sprawdzają się pod makijażem.

      Usuń
  12. Jeszcze nigdy nie miałam styczności z tym kosmetykiem. Opakowanie bardzo zacheca do kupna. :D

    Zapraszam do mnie,bedę wdzięczna za poklikanie w linki. Pozdrawiam. :)
    http://evelinololove.blogspot.com/2015/08/neonowy-kombinezon.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli w sumie bez rewelacji... Mnie przeszkadza trochę ten alkohol denat. tak wysoko w składzie. Staram się unikać tego składnika ze względu na naczynka ;-) Myślę, że na rynku jest wiele fajniejszych serum w podobnej cenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, firma wstawiła ten alkohol wysoko :(

      Usuń
  14. Mam krem z tej serii i jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam krem i serum wygrałam w jakimś testowaniu serum mnie uczulał a po kremie rosły mi " syfki " to go użyłam jako krem do rąk ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi. Też dostałam go w okolicach Bożego Narodzenia (pewnie od tej samej firmy otrzymałyśmy paczkę ;-) ) i czeka grzecznie na swoją kolej do wypróbowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super recenzja ;)
    Może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Twarz jest potem taka 'glow" :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapraszam na rozdanie,są świetne nagrody :)
    http://patricia-trishia.blogspot.com/2015/08/rozdaniecandy.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Opinie na temat tego produktu są podzielone a ja sama chciałabym sprawdzić na własnej skórze o co tyle zamieszania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzywdy nie powinien Tobie zrobić, wypróbuj zatem ;)

      Usuń
  21. no jakos nie zachwyciło i mnie;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam serum oraz krem i recenzja czeka w wersjach roboczych ;).

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam to serum w swoich zapasach, ale raczej cudów się po nim nie spodziewam, zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo jestem ciekawa tych produktow - uzywala ich moja znajoma i twierdzila, ze sa naprawde swietne.
    A mi przypominaja troche Idealię Vichy? To tez Loreal wiec moze i podobne produtky:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają o ile się nie mylę przynajmniej 3 składniki takie same :)

      Usuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
50% rabatu na ponad 100 tytułów!