Ziaja na tak i na nie

czwartek, kwietnia 30, 2015

Są takie firmy, u których każdy krem kupiony przeze mnie (chociażby w ciemno) - jest dobry. Jednak są i takie, gdzie niestety kupno kremu staje się jedną wielką loterią. Wersja gorsza, przypada u mnie na kremy Ziaja. Nic nie daje czytanie składów, przeznaczenie dla konkretnego typu cery... Po prostu tak jest i już. Stąd powyższy tytuł: Ziaja na tak i na nie. Dla przypomnienia - mam skórę mieszaną, z tendencją do wysypów atopowych.

Bohaterami dzisiejszego wpisu będą: Ziaja, Krem nawilżający matujący 25+ i Ziaja, Oczyszczanie - Liście manuka, Krem nawilżający balans korygująco - ściągający.





Ziaja, Krem nawilżający matujący 25+



W pierwszej kolejności wywołuję do tablicy Ziaję na tak! Wprawdzie jestem już dwa lata po trzydziestce, ale jest to krem, który doskonale sprawdza się u mnie w okresie wiosenno - letnim. Stosuję go praktycznie codziennie rano, niezależnie od tego, czy wykonuję później makijaż czy pozwalam skórze oddychać. Krem jest niezwykle lekki, ma delikatną przyjemną konsystencję. Nie pachnie jakoś szczególnie nachalnie. Bardzo dobrze rozprowadza się po skórze potraktowanej wcześniej tonikiem. Wchłania się prawie błyskawicznie, do matu. Nie powoduje uczucia ściągnięcia. Skóra natomiast jest delikatnie napięta i przyjemna w dotyku. Niezależnie od tego, czy nakładam potem coś jeszcze (makijaż) czy też nie, skóra zaczyna się błyszczek po ok. 4 - 5 h. Nie jest to dla mnie problemem, bo błysk nie jest też jakoś szczególnie nachalny. Krem nie powoduje u mnie żadnych nowych niespodzianek na twarzy. Nie podrażnia, nie powoduje jej przesuszenia, nie podkreśla suchych skórek. Nie zauważyłam po nim żadnych nowych grudek na twarzy. Jest naprawdę przyjemnym kosmetykiem, który w promocji nie kosztuje nawet 10 zł. Bardzo polecam!

Skład: Aqua, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Cyclopentasiloxane, Octocrylene, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Glycerin, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Cetyl Alcohol, Cyclomethicone, Dimethiconol, Stearyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Sorbitan Stearate, Caesalpinia Spinosa Gum, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, DMDM Hydantoin, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Benzyl Salicylate, Coumarin, Amyl Cinnamal, Limonene, Cinnamyl Alcohol.


Ziaja, Oczyszczanie - Liście manuka, Krem nawilżający balans korygująco - ściągający



Niestety tytuł Ziaja na nie! otrzymuje krem korygująco - ściągający. Krem ma dość płynną konsystencję, jednak jego 'lekkość' przyćmiewa tłusty film, jaki wraz z nim pojawia się na mojej twarzy. Krem nie wchłania się "do końca", jak jego wyżej opisany kolega. Niestety twarz się po nim świeci i cały czas mam wrażenie, że posmarowałam się bazą z silikonem. Podkład rozprowadza się na nim bardzo dobrze. Kosmetyki wręcz po nim suną! Co z tego, kiedy po blisko dwóch tygodniach jego stosowania moja twarz była pełna podskórnych gul, z którymi męczyłam się później niesamowicie. Krem dość mocno napina skórę. Miejscami powodował u mnie spore przesuszenie. Powiem więcej, tak przesuszył mi skórę, że przyczynił się pośrednio do kolejnego wysypu atopowego pod okiem. Pachnie świeżo, ale jak dla mnie zbyt intensywnie. Niezależnie od tego czy stosuję go solo czy nakładam na niego makijaż (a były tygodnie, że nie malowałam się w ogóle!), nie spełnia moich oczekiwań, a do tego powoduje na mojej skórze totalny armagedon. Niestety nie polecam! mimo przystępnej ceny.

Skład: Aqua (Water), C12-15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Isononyl Isononanoate, Cetyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate, Peg-100 Stearate, Potassium Cetyl Phosphate, Panthenol, Dimethicone, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (Nano), Octocrylene, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Laminaria Ochroleuca Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Zinc Gluconate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Leptospermum Scoparium Leaf Extract, Sodium Polyacrylate, Ci 77891 (Titanium Dioxide), Mica, Tin Oxide, Xanthan Gum, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citral, Eugenol, Sodium Hydroxide.


Jakie są Wasze odczucia w związku z tymi kremami?
Używałyście ich?

A może polecacie coś innego?

9 komentarze

  1. ta seria liście manuka nie cieszy się zbyt dobrymi opiniami.. szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Już któryś raz słyszę złą opinię na temat liści manuki. Chyba nie warto się nią interesować . Za to o pierwszym kremie słyszałam wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w zapasach krem z liśćmi manuka, ale tak szczerze to akurat za kremami Ziaja nie przepadam. Fajne są za to produkty med i pro oraz toniki. Żele też lubię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ten krem matująco nawilżający poluję już bardzo długo i nie mogę go nigdzie dorwać, ciągle wykupiony :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam peeling z serii liście manuka, ale jak dla mnie był za mocny :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego z tych produktów. Z liści Manuka miałam pastę, ale nie byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten pierwszy krem miałam i nie zrobił mi krzywdy, ot tak po prostu jeden z wielu :) Jakoś częściej używałam Ziaja Ulga, który polecam. Pasta mnie strasznie pozatykała i pierwszy raz musiałam walczyć aż z takimi paskudnymi zaskórnikami. A ten ostatni krem szału nie zrobił, ani zadka nie urwał.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że każdy z Ziaji znajdzie coś dla siebie :) Ja też nie lubię wszystkich ich kosmetyków, ale mam swoich faworytów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogólnie u mnie Ziaja się nie sprawdza, ale zaskoczyłaś mnie opinią dotyczącą kremu nawilżająco-matującego :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...