Mnie zdecydowanie kusi creme de nude :-). Mój makijaż zwykle jest minimalistyczny i taki cień świetnie wyrównałby kolor mojej powieki, ale trochę szkoda mi kasy, bo przecież tę rolę spełnia również korektor. Jeszcze się nad nim zastanowię, ale pewnie koniec końców trafi w moje łapki :)

Oba piękne :-) mam tylko jeden ale muszę wypróbować ten różowy :-)

mam ochotę na któryś kolor z tej serii, ale pewnie pójdę bardziej w brąz/beż :)

ja mam tylko jeden kolor, którego używam do brwi.. na powiekach jakoś nie przekonują mnie kremowe cienie :) +proszę poklikaj linki w poście :*

Oba kolorki są naprawdę ładne, ale bardziej do mnie przemawia Creme De Rose :)

Nie miałam jeszcze tych cieni u siebie ;)

Muszę w końcu się zdecydować na jakiś ich cień :)

91 faktycznie baaardzo ładny:)

Pragnę mieć jeden mat od Maybelline u siebie, kolory są piękne!

Musze sobie jakiś wybrać dla siebie:)

Muszę je mieć, ten 91 to już na pewno! :D
Obserwuję i zostaję na dłużej, a Ty wpadaj do mnie! :)
http://syll-kosmetycznie.blogspot.com/

Na moich powiekach niestety nie trzymają się długo, więc mimo że nowe kolory bardzo kuszą, to jednak nie kupię.

Cream do Rose wygląda cudownie <3 Muszę go mieć :D Na razie posiadam tylko Pernament Taupe i bardzo mi się podoba. :) Czekam tylko na jakieś zniżki :D

http://minimalist-lover.blogspot.com/

Obydwa bardzo mi się podobają, cieszę się, że pojawiły się tak cudne matowe wersje :) Creme de Rose zaskakuje mnie tym, że nie jest nachalnie różowy, jak można by się spodziewać, ale w tej tonacji powinien pasować każdemu. Nudziaczek też piękny <3

Bardzo mi się podoba ta seria, mam Creamy Beige i Creme de Nude (jako bazę właśnie), ale Creme de Rose też mnie kusi :)

Bardzo fajne kolory masz u siebie :) Wstyd się przyznać, ale ja nigdy nie miałam cieni z tej serii ;)

Oh marzy mi się chociaż jeden kolor ;) Śliczne te beże. Fajne jest w tych cieniach to, ze podobno są dobrą bazą pod sypkie cienie ;)

tych odcieni nie mialam, ale kremowych bym nie brala bo uwielbiam brokat < 33

Mnie szczególnie zaczął kusić 93 Creme De Nude, tym bardziej, że jest za 15 zł na ezebrze. :)

ladne te kolory:)

nie miałam styczności z tą serią :)

nie próbowałam ich :D ale kolorki bardzo ładne są

Creme de nude bardzo mi się podoba :)

Miałam z tej starej serii :)

Faktycznie creme de rose zachwyca :)

Ten różowawy pasowałby mi.

Creme de rose wygląda obłędnie:) Szkoda, że już się spłukałam i muszę czekać do 10:D
Zapraszam również do mnie, nowy post i możliwość przetestowania maseczki Pilaten KLIK :)

Produkty bardzo ciekawe, i te kolory;)

Wow ciekawe te cienie :))

Spodobał mi się kolorek Crem de Rose :)

Brzydki Ptak Blog

Fajne cienie :)

Piękne, delikatne kolorki :)

nie miałam ich ale kolory w moim stylu ;D

Ciekawe kolorki. Ja jak na razie mam tylko czarny cień z color tattoo, ale jest chyba najsłabszy z całej gamy, bo robi plamy i jest kiepsko napigementowany.

ciekawa jestem tego różowego czy by fajnie wyglądał na powiece :)

Czuję się zachęcona do zakupu 91 Creme De Rose :) wygląda naturalnie i będzie fajnie komponował z innymi odcieniami :)

Lubię te cienie i teraz mam właśnie ochotę na te matowe odcienie, muszę się im bliżej przyjrzeć w drogerii :)

Ja używam odcienia taupe do brwi, mam nadzieję że któryś z nowych odcieni bardziej się spisze w tym wariancie. Taupe jest trochę dla mnie zbyt ciemny i szary a te nowe mają ładne kolory

Fajnie, że pojawiły się nowe - matowe odcienie ;) wyglądają zachęcająco ;)

Ciekawe kolorki. Bardzo mi się podoba ta seria.