Pierre Rene Professional Loose Powder

czwartek, maja 28, 2015

Zakupy tego typu robię rzadko, gdyż pudry ryżowe zazwyczaj starczają mi na bardzo długo. Przez ostatnie blisko 3 lata byłam wierna pudrowi z Biochemii Urody. Kobieta jednak ciekawska jest i pewnego zimowego dnia przyprowadziłam do domu puder z Pierre Rene.


Pierre Rene Professional
Loose Powder
Puder ryżowy nr 00



Producent:
Profesjonalny puder sypki do utrwalania makijażu. Pozostawia na skórze uczucie gładkości i zapewnia satynowe wykończenie makijażu. Utrzymujące się do 16 godzin. Redukuje świecenie i matuje. Formuła oparta na minerałach, które gwarantują komfort stosowania oraz utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia. Delikatna, pyłkowa konsystencja łatwo rozprowadza się na skórze i nie pozostawia białych śladów. Skład został wzbogacony przyjemną nutą zapachową. Opakowanie wyposażono w kratkę dozującą, która znacznie ułatwia nabieranie. Kosmetyk testowany dermatologicznie. Hipoalergiczny. Pojemność - 8g.




Skład:
TALC, ETHYLHEXYL PALMITATE, ZINC STEARATE, ORYZA SATIVA STARCH, SILICA, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, BUTYLPARABEN,PHENOXYETHANOL, SODIUM DEHYDROACETATE, DEHYDROACETIC ACID, BHT, PARFUM, [MAY CONTAIN (+/-): CI 77891, MICA, CI 77491, CI 77492, CI 77499].




Ryżowy puder Pierre Rene mieści się w sporym, ale mało atrakcyjnym opakowaniu. W zasadzie opakowanie nie różni się zbytnio od opakowania pudru z BU. Tutaj mamy do czynienia z przezroczystym wieczkiem ;) Pudełeczko jest dość trwałe, gdyż przetrwało już kilka upadków na podłogę z płytek, podróżowało ze mną kilkukrotnie i również wróciło całe i zdrowe. Opakowanie wyposażone jest w sitko, które za którymś z kolei użyciem, jest do opanowania. Z własnego doświadczenia wiem, że po jakimś czasie udaje się wydobyć pożądaną ilość produktu. To tylko kwestia wprawy.




Aplikacja pudru jest dziecinnie prosta. Nawet jeśli "udało" mi się przesadzić z jego ilością, nie bielił mojej skóry, nie dawał iście pudrowego efektu. Skóra wyglądała satynowo i bardzo przyzwoicie. Zauważyłam jednak, że dobrze na mojej skórze wygląda tylko wtedy, gdy jest ona odpowiednio nawilżona. Wówczas nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się nieestetycznie wokół nich, nie zbiera się w załamaniach czy pod oczami. Za każdym razem nanosiłam go na skórę za pomocą pędzla do pudru, a dla mocniejszego - trwalszego efektu - pędzlem typu flat top.
Jest naprawdę dobrze zmielonym, jedwabistym pudrem (jest przyjemniejszy niż puder z BU), który dodatkowo bardzo ładnie, słodko pachnie. Zapach nie utrzymuje się jednak zbyt długo, więc nie jest szkodliwy ;)
Bardzo dobrze utrwala makijaż i na mojej skórze mieszanej, przetłuszczającej się w strefie T, utrzymuje efekt ładnej, nieświecącej się skóry się przez dobre 4 - 5 h. Jeśli używałam go z podkładem Pierre Rene Skin Balance, oba produkty wyglądały bezbłędnie nawet do 6 - 7 h. Nie zdarza się to u mnie zbyt często.




Puder jest bardzo ekonomiczny, mam go w zasadzie od zimowej promocji w Naturze, czyli blisko pół roku. Opakowanie co prawda sięga już dna, ale przynajmniej miesiąc, będzie mi dane go jeszcze używać.. Myślę, że za cenę (w promocji) ok. 12 zł, zrobiłam całkiem dobry zakup. Jestem naprawdę zadowolona z tego pudru.





A jak Wam sprawdzają się pudry ryżowe?

11 komentarze

  1. ja ostatnio nic nie uyzwam, nie chce mi sie;P

    OdpowiedzUsuń
  2. lubie pudry ryżowe ale o dziwo nie mam zadnego na stanie o musze sie jak najszybciej zaopatrzyć;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie uzywam, ale ten bardzo ciekawy - pierwszy raz go widzę nawet :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie ze się sprawdził, lubię takie pudry :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałam o pudrach ryżowych...
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dawno nie miałam kosmetyku tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja w tym miesiącu kupiłam z MUFE ;) z tej marki nic nie miałam jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Używałam kiedyś pudru ryżowego z marizy i byłam z niego mega zadowolona, a gdy się kończył starałam się go tak oszczędzać jak nigdy. Obecnie po tych dużych promocjach zrobiłam sobie zapas pudrów, ale na ten na pewno spojrzę w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...