Dr Irena Eris CLINIC WAY - Dermoserum przeciwzmarszczkowe 1ᣞ + 2ᣞ i Intensywna Dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami (pierwsze wrażenia)
środa, stycznia 11, 2017
Mam 33 lata, a w tym roku w kwietniu będę miała ich już 34. Niestety czas biegnie, oj biegnie i moja skóra nie wygląda już tak, jak dziesięć lat temu, mimo, że dbam o jej kondycję codziennie. Normalna kolej rzeczy. Nie wprowadza mnie to w żaden stan przerażenia i paniki, ale produkty przeciwzmarszczkowe mają już stałe miejsce w mojej pielęgnacji. Mam cerę mieszaną, która przez bardzo długi czas była bardziej tą w kierunku tłustej, niż suchej, więc nie mogę się pochwalić dużą ilością zmarszczek, poza tymi mimicznymi. Jedynie czoło, które wiecznie marszczę, widzi już chyba w lustrze upływający czas ;)
W ostatnim czasie w mojej pielęgnacji króluje nawilżanie, złuszczanie i odżywianie. Lubuję się w produktach typu serum, kocham maseczki, peelingi ale nie gardzę też porządnym kremem czy olejkiem. Każdy kto ogląda moją pielęgnacyjną szafkę, zastanawia się czy rzeczywiście tego wszystkiego używam ;) Używam! Ulubienica mojej córki powiedziałaby, że To bardzo interesujące! ;)
Dziś przychodzę do Was z informacyjną wizytą i prezentacją moich pierwszych wrażeń na temat dwóch testowanych przeze mnie produktów z serii C L I N I C W A Y firmy Dr Irena Eris. Produktów używam bardzo krótko, więc zaznaczam, że nie będzie to pełna recenzja, ponieważ na to należy poświęcić więcej czasu.
Czym jest seria C L I N I C W A Y?
Seria C L I N I C W A Y Dr Irena Eris innowacyjna linia dermokosmetyków do pielęgnacji twarzy o działaniu odmładzającym i hamującym procesy starzenia się skóry, bazująca na unikalnym na skalę światową odkryciu naukowców reaktywatorze odnowy skóry FGF1 LMS.
Dla kogo jest seria C L I N I C W A Y?
W zależności od stopnia zaawansowania starzenia się skóry zostały stworzone cztery linie preparatów do pielęgnacji twarzy, odpowiadające 4 typom zmarszczek, które uaktywniają się w różnym wieku.
1ᣞ stopień pielęgnacji - Zmarszczki ekspresyjne 30 +
2ᣞ stopień pielęgnacji - Zmarszczki elastotyczne 40 +
3ᣞ stopień pielęgnacji - Zmarszczki atroficzne 50 +
4ᣞ stopień pielęgnacji - Zmarszczki grawitacyjne 60 +
Szerzej o serii C L I N I C W A Y możecie poczytać na stronie producenta [tutaj].
Wracając do produktów jakie wybrałam - jak już pewnie po zdjęciach widzicie są nimi: Dermoserum przeciwzmarszczkowe 1ᣞ + 2ᣞ Hialuronowe wygładzenie i Intensywna dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami.
Hialuronowe wygładzenie Dermoserum przeciwzmarszczkowe 1ᣞ + 2ᣞ – to zaawansowany, skoncentrowany preparat, z wysokim stężeniem substancji hamujących proces starzenia się skóry. Optymalizuje i wydłuża rezultaty działania kremu, dając szybkie efekty w redukcji zmarszczek ekspresyjnych i elastotycznych (osoby w wieku 30 + i 40 +).
Wzmacnia i odnawia mechanizmy obronne skóry zapewniając natychmiastową poprawę jej ogólnej kondycji poprzez: 3 x C Ascorbyl Intense, tworząc skuteczną tarczę ochronną przed przedwczesnym starzeniem się skóry. Wyrównuje koloryt, rozjaśniając przebarwienia i hamując powstawanie zmian barwnikowych na skórze; Hialuronian – intensywnie nawilża i chroni skórę przed tzw. przeznaskórkową utratą wody. Wpływa na poprawę i regenerację mechanizmu obronnego – płaszcza hydrolipidowego, zabezpieczając skórę przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych; Reaktywator odnowy skóry FGF1 LMS™ z unikalną technologią Lipo-sphere – hamuje proces starzenia skóry uruchamiając silną i długotrwałą reaktywację procesów odnowy na jej trzech poziomach; Aqua Calcis – farmakopealna woda wapienna, o właściwościach antyseptycznych, kojących i łagodzących podrażnienia.
Sposób użycia:
Polecany do stosowania pod krem pielęgnacyjny na dzień i/lub na noc, codziennie lub jako okresowa kuracja. Wydozować kilka kropli serum na rękę, następnie rozprowadzić równomiernie na twarzy. Krem nakładać po wchłonięciu serum (min. 30 – 60 s.). Wstrząsnąć przed użyciem.
Użyłam tego serum dosłownie kilka razy, więc nie jestem w stanie opisać Wam działania długofalowego. Zaobserwowałam jednak, że jest to kosmetyk, który niezwykle szybko i łatwo się wchłania. Skóra wypija go niemal jak gąbka. Po chwili zatem, nie zauważam go kompletnie na mojej skórze. Nie ma mowy o żadnych nieprzyjemnym filtrze czy lepkości, która nie jest tolerowana przez wiele osób. Bez problemu i zbędnego czekania możemy już po chwili aplikować swój codzienny krem i/lub nakładać makijaż. Ja starałam się używać tego produktu solo, by lepiej (w tak krótkim czasie) sprawdzić jego właściwości. W moim przypadku skóra szybko stawała się przyjemnie gładka, a z godziny na godzinę uspokajała się i piękniała, nabierając zdrowego kolorytu. Działanie kojące, było bardzo pożądane w moim przypadku, kiedy zafundowałam sobie dość intensywny peeling. Serum z łatwością podziałało jak porządny kompres. Przez ostatnie dni nie malowałam się w ogóle, więc mogłam obserwować działanie tego produktu bez przykrycia go maską. Myślę, że to całkiem dobra metoda i wyznacznik dla testów. Szczególnie dla pierwszego wrażenia. Skóra nie przetłuszczała się w jakiś dziwny, nadmierny sposób. Nie zauważyłam też żadnych niekorzystnych działań tego kosmetyku.
Serum pachnie znacząco. Jest to zapach świeży, wymieszany z ciepłymi perfumami. Na szczęście szybko się ulatnia. Dla mnie ten fakt jest oczywiście na plus. Konsystencja tego delikatnie różowego produktu jest bardzo lekka, raczej płynna, ale kierująca się w stronę bardziej mleczka, niż wodnego serum. Aplikacja jest bezproblemowa. Jednorazowo napełniona pipeta, wydobywa taką ilość kosmetyku, która wystarcza na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu.
Szklane opakowanie jest dość ciężkie, jak na buteleczkę, która mierzy sobie 30 ml. Kiedy otworzyłam opakowanie, po zdjęciu folii, okazało się, że fabrycznie buteleczka była zakręcona nakrętką, a pipeta była umieszczona osobno. Produkt należy zużyć w czasie 6 miesięcy od otwarcia opakowania.
Mam nadzieję, że efekty stosowania serum będą tylko lepsze. Oczekuję, że koloryt mojej skóry będzie przyjazny dla oka oraz, że utrzyma się dobry poziom nawilżenia, a właściwości kojące, nie znikną lub też nie przyzwyczają mojej skóry na tyle, by chciała się z tego powodu jeszcze buntować ;)
Intensywna dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami o delikatnej konsystencji, to polecana, niezależnie od wieku, okresowa pielęgnacja o podwójnym działaniu: redukującym zmarszczki, jak również poprawiającym kondycję skóry. Innowacyjny kompleks kwasów PRO•ACID LWG w postaci wodnego żelu o specjalnej lamelarnej strukturze zapewnia stopniowe uwalnianie składników aktywnych w głąb skóry twarzy, redukując jednocześnie możliwość wystąpienia podrażnień i zapewniając możliwość stosowania produktu przez cały rok, także w przypadku skóry alergicznej i wrażliwej.
Dermokuracja poprawia elastyczność i jędrność skóry, rozjaśnia oraz wyrównuje jej koloryt. Zawarte w niej emolienty i naturalny olej z porzeczki pozwalają utrzymać odpowiednie nawilżenie (87%*) i odżywienie skóry (80%*).
Sposób użycia:
Stosować na noc, na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu oraz na szyję i dekolt, przez okres minimum 3 tygodni. Dla podtrzymania efektów dermokuracji zaleca się kontynuację aplikacji 2 - 3 razy w tygodniu. Przed pierwszym użyciem, rekomendowane jest przetestowanie preparatu na wewnętrznej stronie przedramienia. Dermokuracja, w zależności od stanu naskórka, może powodować efekt delikatnego złuszczania, który jest naturalną reakcją skóry. W trakcie stosowania preparatu, wskazane jest użycie kremu na dzień z serii Clinic Way z filtrami UV, odpowiedniego do stopnia pielęgnacji.
Maseczka mieści się w opakowaniu z pompką, a plastikowa buteleczka mierzy 30 ml. Dla jednych to dużo, dla jednych mało. Patrząc na to ile produktu faktycznie aplikowałam jednorazowo na twarz, myślę, że jest to ilość całkiem optymalna. Zwłaszcza, że zaleca się, by stosowany był 2 - 3 razy w tygodniu. Kosmetyk ma kremowo - żelową konsystencję. Biała substancja nie sprawia kłopotów w czasie aplikacji. Wchłania się szybko i nie powoduje rolowania się, kiedy dokładamy kolejną porcję produktu i chcemy dla pewności jeszcze raz przejechać dłonią po obszarze twarzy, szyi czy dekoltu, które cieszą się już kosmetykiem ;) Ten produkt, w przeciwieństwie do serum, pozostawia już lekką warstwę na skórze, ale nie powoduje ona żadnego dyskomfortu. Ja czuję się po niej tak, jakbym posmarowała się zwykłym kremem. W trakcie aplikacji maseczki nie odczuwałam żadnego szczypania, pieczenia. Nie zauważyłam takiej reakcji skóry również rano, kiedy zmywałam moją twarz w czasie porannej toalety. Rekomendowany czas używania tej maseczki, to okres 3 tygodni. Na chwilę obecną nie zaobserwowałam jeszcze łuszczenia się skóry, przed którym ostrzega producent. Jest to jednak naturalna reakcja na tego typu preparat. Zapach jest podobny do zapachu serum, ale jest mniej intensywny i przechodzi w stronę zapachu bardziej aptecznego. Na zużycie produktu mamy 6 miesięcy od jego otwarcia.
To dopiero moje początku, dobre początki z maseczką z serii Clinic Way. Mam nadzieję, że pierwsze dobre wrażenie zostanie utrzymane. Podobało mi się, że następnego dnia po aplikacji moja skóra wyglądała na wypoczętą i gładką. Swoim działaniem produkt ten przypomina mi efekty, jakie uzyskiwałam swego czasu używając maseczki innej firmy. Wówczas była to jednak forma saszetkowa, która nie zawsze sprzyjała systematyczności.
Napiszę szczerze, że marzy mi się, by na swojej skórze poczuć pozytywne działanie tej maseczki w postaci dalszej regeneracji i rozjaśniania skóry/przebarwień, które to praktykuję od końca wakacji. Mam nadzieję, że będę mogła cieszyć się gładką i promienną cerą, tym bardziej, że nie mam obecnie innej maseczki o podobnym działaniu.
To moje pierwsze spotkanie z serią Dr Ireny Eris C L I N I C W A Y. Mam nadzieję, że moje pierwsze wrażenia chociaż w małej cząsteczce zasiały w Was ziarenko ciekawości odnośnie tych produktów. Pełna recenzja pojawi się na moim blogu za jakiś czas. Zatem dajmy im kilka chwil na działanie ;)
Jeśli lubicie i kupujecie kosmetyki Dr Irena Eris, to serdecznie zachęcam Was do przyłączenia się do Holistic Club na club.drirenaeris.com. W zakupionych kosmetykach znajdziecie kupony, dzięki którym po założeniu konta zbierać możecie punkty, które następnie możecie wymienić na kosmetyki, prezenty z Instytutów (m.in kupony rabatowe na zabiegi) oraz Prezenty z Hoteli SPA (m.in vouchery rabatowe na pobyt w SPA). Na klubowiczów czekają także inne atrakcje. Zachęcam! Ja już jakiś czas mam tam swoje konto.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego dnia!
14 komentarze
Fajna sprawa. Zaciekawiłaś mnie. Może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńFantastyczny zestaw, czuję się zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńLiczę, że długofalowo również będziemy zadowolone:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńZainteresowało mnie to serum, ciekawe właśnie, czy po dłuszym czasie wszystko zda egzamin :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jeszcze trochę za wcześnie na takie kosmetyki, ale kwasów owocowych używam już od dawna.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zestawik :D
OdpowiedzUsuńZaintrygowało mnie to serum ! ;) Muszę się mu bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńDrugi raz widzę dzisiaj tą linię, mi wpadły w oko kapsułki :)
OdpowiedzUsuńSerum bardzo mnie kusi, lubię taką formę kosmetyków. Wprawdzie ja dobije w tym roku do 30 ale moja skóra również wymaga większej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki jeszcze nie dla mnie, ale prezentują się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki nie dla mnie ale bardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam nic z tej marki
OdpowiedzUsuńSeria wygląda na naprawdę dobrze dopracowaną.
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!