Yasumi Reti Pro Action Cream

sobota, stycznia 21, 2017

Dziś przychodzę do Was z recenzją kremu, który przeznaczony jest dla osób, które borykają się już w widocznymi oznakami starzenia, które potrzebują rozjaśnić przebarwienia, które chcą dbać o swoją skórę, by zatrzymać w jej młodość jak najdłużej ;) Takie cele postawiłam sobie ja, sięgając po ten krem i jeśli chcecie się dowiedzieć, czy moje cele zostały zrealizowane, to zachęcam do dalszej lektury.


Yasumi
Reti Pro Action Cream


Specjalistyczny krem przeciwstarzeniowy z retinolem przeznaczony do cery dojrzałej, z widocznymi oznakami starzenia i głębokimi zmarszczkami.

Stabilizowany przez enkapsulację retinol jest lepiej absorbowany i przyswajany przez skórę. Zapobiega fotostarzeniu oraz wspomaga metabolizm komórkowy. Dodatkowo zwiększa produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego oraz wygładza nawet bardzo głębokie zmarszczki. Witamina E, jako silny antyoksydant wspomaga działanie przeciwstarzeniowe retinolu. Aktywny czynnik wychwytujący wolne rodniki chroni komórki przed stresem oksydacyjnym i powstawaniem nowych zmarszczek.

Regularne stosowanie YASUMI Reti Pro Action Cream hamuje proces starzenia się skóry, redukuje zmarszczki, poprawia owal twarzy i przywraca skórze młody, promienny wygląd.


EFEKTY/KORZYŚCI:

  • złuszcza martwe komórki naskórka
  • odblokowuje, oczyszcza i zwęża pory
  • łagodzi zmiany trądzikowe
  • wygładza głębokie zmarszczki
  • głęboko nawilża
  • wyrównuje koloryt

Sposób użycia:
Niewielką ilość kremu zaaplikować na dokładnie oczyszczoną skórę i delikatnie masować do wchłonięcia. Stosować raz dziennie na noc.



Zacznijmy od początku... Mam na imię Aneta i mam 33 lata. Mam zmarszczki i nie dramatyzuję z tego powodu  ;) Oczywiście dbam o moją skórę i staram się dawać jej to, co najlepsze, ale mam świadomość, że nie zatrzymam czasu, a natura będzie dla mnie bardziej lub mniej łaskawa. Przez ostatnie 2,5 miesiąca w mojej pielęgnacji gościł krem Yasumi, który stosowałam z kilku powodów - można go było stosować nocą, miał działać na przebarwienia i potrzebowałam czegoś, co uspokoi i mówiąc potocznie ogarnie moją skórę. 


Krem na delikatnie żółtą barwę. Ku mojemu zdziwieniu jest dość gęsty i treściwy, a na dodatek pachnie naprawdę bardzo, bardzo mocno. Powiem szczerze - obawiałam się, że stanie się przyczyną pogorszenia stanu mojej skóry, liczyłam się z wysypem niedoskonałości, ponieważ wskazywała na to jego konsystencja. Mimo obaw i pewnej rezerwy stosowałam go prawie każdej nocy przez dwa i pół miesiąca. Piszę  prawie każdej, ponieważ czasami moje dziecko jest wieczorami tak absorbujące, że muszę stawiać na kosmetyczne minimum, które nie ujmuje nawet kremu ;) 
Produkt przeciwzmarszczkowy firmy Yasumi nie wchłania się szybko. W moim przypadku potrzebuje dłużej chwili, by skóra go pochłonęła. Pozostawia na skórze niezwykle delikatny błysk, ale kiedy dotykam skórę rękoma, to nie wyczuwam pod opuszkami palców praktycznie żadnej warstwy. Owszem skóra daje odczuć, że coś na niej jednak jest, ale nie jest to uczucie nieprzyjemne. W momentach, kiedy moja skóra miała się nieco gorzej, niż zwykle, tzn. była przesuszona czy podrażniona, to po aplikacji kremu czułam delikatne ściąganie i mrowienie. Stan taki nie utrzymywał się ciągle, a opisywane odczucia dotyczą jedynie pierwszego kontaktu z kremem, głównie w czasie aplikacji. Wówczas krem wchłaniał się szybciej.
Po ponad dwumiesięcznej kuracji z kremem Yasumi doszłam już do pewnych wniosków odnośnie działania i myślę, że z całej mojej pisaniny to będzie dla Was najważniejsze. Moje największe zmarszczki na czole pozostały na swoim miejscu i powiem szczerze, nie liczyłam na to, że znikną całkowicie. Ja non stop marszczę czoło, robię to już bezwiednie i przywykłam do tego stanu. Skóra jednak stała się bardziej gładka, delikatniejsza i co ciekawe, kiedy wykonuję makijaż, podkład nie odkłada się w liniach zmarszczkowych. Mam wrażenie, że stały się one bardziej płytkie. Jestem w stanie bez problemu rozetrzeć podkład tak, by nie wysilać się w czasie wykonywania tej czynności. Skóra na policzkach zyskała na kolorycie i delikatności. Jest bardzo przyjemna w dotyku, jest bardziej promienna, a i moje przebarwienia (walczę z nimi od wakacji!) są na takim etapie, że są już praktycznie niewidoczne. To bardzo budujące i motywujące, kiedy spoglądam w lustro i widzę, że mój pielęgnacyjny trud, nie poszedł na marne ;) Oczywiście nie zawdzięczam tego tylko temu kremowi, ale jest on jednym z tych, które przyczyniły się do mojego małego sukcesu.


Na koniec sprawy techniczne - krem mieści się w eleganckim opakowaniu, które zarówno jeśli chodzi o kartonik czy buteleczkę z kremem wskazuje, że mamy do czynienia z czymś, co nie kosztowało przysłowiowych pięciu złotych. Tak jest w rzeczywistości, ponieważ chcąc zaopatrzyć się w ten kosmetyk, musimy liczyć się z kwotą ok. 180 zł, która nie jest kwotą małą.
Opakowanie wyposażone jest w pokaźną pompkę. Jest to bardzo higieniczna forma dozowania kosmetyku. Niestety moja pompka od początku sprawiała mi kłopoty, aż w końcu pewnego dnia przestała działać. Byłam bardzo niepocieszona, ponieważ wiedziałam, że nie zużyłam kremu w takiej ilości, by sądzić, że opakowanie jest puste. Zmuszona byłam więc otworzyć buteleczkę. Pozostałość kremu okazała się być w porządku, jednak od tej chwili aplikacja stała się nieco bardziej uciążliwa. Kremu zostało mi już naprawdę niewiele, więc myślę, że zużyję go w ciągu następnych dni. Kurację uważam za jak najbardziej udaną i myślę, że zadowolone będą z niej również osoby, które tak jak ja postawią sobie konkretne cele, jakie kosmetyk powinien spełniać. Krem zawiera retinol, więc każdy powinien rozpatrzyć indywidualnie, czy powinien lub czy może takiego kosmetyku używać czy raczej nie.


Jeśli mieliście do czynienia z kosmetykami Yasumi, to chętnie poznam Wasze opinie na ich temat. Może dzięki Wam, poznam coś całkiem nowego ;) A może korzystałyście z usług Instytutu Yasumi? Jeśli tak, to jestem bardzo ciekawa, jakie są Wasze wrażenia z pobytu. Piszcie!


14 komentarze

  1. Nie znam kremu, z tej firmy jeszcze nic nie miałam 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że warto być cierpliwym w czekaniu, aż krem się wchłonie, skoro ma tak rewelacyjne działanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Firma Yasumi jest mi niestety nie znana ;( nie miałam niczego od nich, ale bardzo mnie kuszą;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że poprawił stan cery :) Szkoda tylko, że nie wchłania się szybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze nic tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam w wersji różowej ale tylko próbki w sumie miałam z 12 próbek? na tyle dużo że co nieco mogę powiedzieć. Nie pamiętam dokładnie serii ale był to typowo różowo-perłowe opakowanie, krem spisał się świetnie, nawilżał, wygładzał i był dobry w działaniu. Natomiast obecnie jego cena obecnie nie jest na moją kieszeń.

    OdpowiedzUsuń
  7. Działanie rewelacyjne :) Co prawda zmarszczek jeszcze nie mam, ale wpiszę go sobie na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marki nie znam, produktu też nie. Myślę jednak że kiedyś zakupię i przetestuje :)
    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. retinolu przy kp nie mozna wiec nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na objawy starzenia się skóry warto pic wodę z filtra redox fitaqua - woda ta zwalcza negatywne działanie wolnych rodników i odświeża wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele dobrego słyszałam o produktach tej firmy,czas się na któryś skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny i pomocny wpis 😊 jakiego kremu używać na dzień? Chce kupić ten krem dla mamy, mama nie uznaje makijażu, więc potrzebny jest krem na dzień, możesz coś doradzić? Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)

Przyznaję, że usuwam spam :)

Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com

Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...