Rexona Active Shield
czwartek, sierpnia 11, 2016
Od wielu lat używam antyperspirantów w kulce. Nie jestem im dozgonnie wierna, ponieważ zdarzało mi się robić skoki w bok na rzecz sztyftów i aerozoli. Zawsze jednak wracałam do kulek z podkulonym ogonem, ponieważ inne formy ochrony nie zdawały u mnie egzaminu. Nie mam swojej ulubionej firmy, jeżeli chodzi o tego typu produkty. Najczęściej jednak korzystam z kulek z Avonu i Nivea. Ostatnio zaopatrzyłam się natomiast w kulkę z Vichy. Jakiś czas temu, jako Ambasadorka Klubu Ekspertek Ofeminin, zgłosiłam się do testowania nowości Rexony, czyli dezodorantu w aerozolu Active Shield. Co wyszło z tej mojej przygody, przeczytacie niżej.
Rexona
Active Shield w aerozolu
Antyperspirant Rexona Active Shield to innowacyjny sposób na zachowanie świeżości.Twórcy Active Shield postanowili połączyć działanie soli antyperspiracyjnych i naturalnych olejków roślinnych, znanych ich właściwości antybakteryjnych. Z tego połączenia powstał antyperspirant, który nie tylko redukuje pocenia, ale też uniemożliwia namnażanie się bakterii, które są odpowiedzialne za nieprzyjemny zapach potu. Rexona Active Shield to 10x większa ochrona przeciw bakteriom powodującym nieprzyjemny zapach.
Dzięki Active Shield możesz czuć się pewnie i cieszyć się świeżym zapachem antyperspirantu. Cytrusowy mix musującej grejpfrutowej nuty, mandarynki oraz odrobiny cytryny, połączony z zielonymi liśćmi i aromatem drzewa sandałowego jest jednocześnie świeży i kobiecy. Dodatkowo, technologia kapsułek zapachowych Motionsense™ sprawia, że zapach uwalnia się powoli przez cały dzień.
Skład:
Aqua, Aluminum Chlororohydrate, Steareth-2, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Steareth-20, Silica Dimethyl Silylate, Caprylic/Capric Triglyceride, Gelatin Crosspolymer, Cellulose Gum, Sodium Benzoate, Hydrated Silica, Disodium EDTA, Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Potassium Lactate, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Hydroxyisohexyl, Limonene, Linalool.
Zanim napiszę co wyszło z mojego testowania dezodorantu Rexony, chciałabym zaznaczyć, że na chwilę obecną nie mam jakiegoś wielkiego problemu z poceniem się. Takie epizody zdarzyły mi się tylko dwa razy w życiu - kiedy byłam nastolatką (burza hormonalna jakieś 15 - 17 lat temu ;) ), w czasie ciąży i zaraz po niej (na skutek kolejnej burzy hormonalnej).
Jak dotąd nigdy nie miałam pozytywnych wspomnień z używania dezodoratów w aerozolu, jednak do testów podeszłam bardzo optymistycznie. Postępowałam jednak bardzo zachowawczo, gdyż zaczęłam używać kosmetyku jedynie w czasie dni, które spędzałam w domu lub spędzałam je w domu w większości + krótki, nieobciążający spacer z dzieckiem. Niestety moje obawy o nieskuteczności tego typu dezodorantów okazały się być prawdziwe. Mimo znikomego wysiłku fizycznego, czułam się bardzo nieświeżo. Pociłam się nie więcej czy mniej, niż zwykle, ale wyraźnie czułam, że nie towarzyszą mi czyste aromaty. Jednym słowem, nie pachniałam zbyt ładnie, co nie jest mi znane na co dzień. Dezodorant nie zapewniał mi praktycznie żadnej ochrony, a naprawdę nie żałowałam go sobie. Nie poprawiało to mojego samopoczucia i nie czułam się zbyt komfortowo. Po tych pierwszych próbach, które nie były związane z żadnymi wyczynami sportowymi, nie zdecydowałam się aplikować kosmetyku w czasie bardziej intensywnych czy też upalnych dni. Chciałabym dodać, że w moim przypadku dezodorant nie podrażnia, nie przesusza skóry.
Jeżeli chodzi o kwestie czysto techniczne, to muszę przyznać, że wygląd produktu, tzn. cała jego szata graficzna, jest przeze mnie zaliczana oczywiście na plus. Opakowanie mi się bardzo podoba. Jest niezwykle poręczne i przyjemnie się z niego korzysta. Atomizer działa bez zarzutów. Nie zauważyłam, by bielił ubrania. Co mnie jeszcze urzeka, to z pewnością piękny, nienachalny zapach, który robił mi wielkie nadzieje, że przez cały dzień będę pachnieć tak rześko i świeżo ;) Zdecydowanie mogłabym mieć perfumy o takim zapachu, bo jest to piękny mix cytrusów i drzewa sandałowego.
Swoje opakowanie dezodorantu Rexona Active Shield denkuję systematycznie, mimo, że nie działa zgodnie z moimi zamierzeniami. Używam go po prostu wieczorem po kąpieli, raczej jako dezodorantu z zapachem.
Jak u Was sprawdzają się produkty Rexona?
Jesteście zadowolone?
A może polecacie coś zupełnie innego?
Napiszcie!
31 komentarze
Już od kilku lat jestem wierna Rexonie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba oznacza, że u Ciebie się sprawdza? ;)
UsuńJeszcze jej nie miałam i nie słyszałam o niej, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że podziała lepiej niż u mnie ;)
UsuńJa kupuję antyperspiranty marki Adidas, ale następnym razem wezmę Rexonę :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego Rexonę? ;)
UsuńBo mam chęć na zmiany, może Rexona okaże się lepsza :)
UsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście TUTAJ, dzięki <3
U mnie niestety te antyperspiranty zupełnie się nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńUfff, czyli nie jestem jedyna ;)
UsuńSkoro nie zapewnia praktycznie żadnej ochrony to na pewno po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdza, ale widziałam, że miał też pozytywne opinie. Ja uważam, że musiałabym się w ogóle nie pocić, by móc go spokojnie używać.
UsuńJa już od xx lat rexony nie stosuję nie pamiętam jak u mnie działała, ogółem kiedyś używałam tylko Garniera bo były najlepsze dla mnie, ale coś się popsuło.. tzn nie tylko sprey ale też sztyft i kulki. Kiedyś kupiłam nową kulkę aby się pogodzić i co pociłam się jeszcze bardziej niż bez niego.. jakbym jakiś wyczynowy sport robiła, masakra jakaś.. teraz stosuję inne np bioliq i ten dobrze działa :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś dezodorant z Rexony ale nie ograniczał pocenia - tak jak napisałaś - stosowałam go w zasadzie dla zapachu :P Teraz przerzuciłam się na produkty wyłącznie naturalne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na kosmetyczny KONKURS na blogu Sakurakotoo! :)
U mnie niestety Rexona się nie sprawdza:(
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale jeszcze nie testowałam niczego z Rexony.
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale na pewno jest fajny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na pewno nie jest ;)
UsuńZapraszam: http://prezentyzdalekichkrajow.pl/blog/8-konkursy/4-zapraszamy-do-wspolpracy-internautow.html
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam niczego z rexony ;)
OdpowiedzUsuńrexona i dove to moi favoryci :)
OdpowiedzUsuńU mnie rexona sprawdza się rewelacyjnie, ale ja używam wersji w sztyfcie, najczęściej Aloe Vera
OdpowiedzUsuńja chyba wole kulki lub sztyfty ale rexone lubie ogolnie
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z Rexony antyperspirant ten zielony, był dobry, aczkolwiek wolę te w kulce z Fa bądź Nivea, a z Rexony nigdy nie używałam. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, u mnie świetnie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tę wersję i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja niestety wole w kulce :D
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam Rexony, i też głównie kulek używam, choć ostatnio pozytywnie spray Dove mnie zaskoczył :)
OdpowiedzUsuńJA preferuję kulki, od lat.
OdpowiedzUsuńja z kolei nie przepada za kulkami - spray to u mnie podstawa :)
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza, ale ma bardzo intensywny zapach i trzeba go używać w mocno wentylowanym pomieszczeniu.
OdpowiedzUsuńU mnie antyperspirant ten sprawdził się bardzo dobrze i znalazł sie nawet na liście ulubieńców.
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!