Zakupy z Pragi
niedziela, lipca 27, 2014
W czwartek ok. 4 wróciliśmy bezpiecznie do Torunia. Podróż Polskim Busem do Pragi i z Pragi minęła nam całkiem przyjemnie. Nawet gdyby było coś nieprzyjemnego, to chyba za 200 zł za dwie osoby w dwie strony(!), to nie ma co narzekać. Ja korzystałam z tego środka transportu po raz pierwszy. Mój mąż już był bardziej zaprawiony w bojach, więc nie czułam, że wpakowałam się w jakieś podróżnicze tarapaty ;) Jedyne na co mogę narzekać to to, że jazda autobusem ogranicza trochę bagaż jaki urlopowicz może z sobą zabrać, ale nie ma tego złego. Kupiłam w większości to co chciałam. Zmieściłam to w swojej walizce i nawet dałam radę (z trudem!) ją podnieść. Po schodach na dworcu w Pradze wniósł ją mój dzielny mąż ;)
We wrześniu udajemy się jeszcze (na Maraton) do Berlina, więc jeśli owe rzeczy przypadną mi do gustu, będę miała okazję obkupić się na zapas ;)
A co przytargałam w mojej walizce?
Alverde, Camouflage 001 Sand, czyli kamuflaż w kremie
Alverde, Anti - Aging Vitamin - Tagescreme Gojibeere, czyli witaminowy krem na dzień z owocem gojii
Alverde, Haarol Mandel Argan, czyli olejek do włosów z olejem arganowym i olejem z orzechów włoskich
Alverde, Repair Spulung Traube & Avocado, czyli regenerująca odżywka do włosów zniszczonych i łamiących się
Balea, Handlotion Sheabutter & Arganol, czyli balsam do rąk z olejkiem arganowym
Balea, Bodylotion Cocos & Sheanuss, czyli balsam do ciała kokos i orzechy shea
Balea, Relax Dusche, Abend Rot, czyli relaksujący wiśniowy(?) żel pod prysznic
Balea, Duche & Creme, Mandarine, czyli kremowy mandarynowy żel pod prysznic
Balea, Mango Mambo Dusche, czyli kremowy żel pod prysznic o zapachy mango z tegorocznej limitowanki
Beale, Melon Tango Dusche, czyli kremowy żel pod prysznic o zapachu melona (również z tegorocznej limitowanki)
Balea, Farbglanz Spulung, Blutorange + Moringa, czyli odżywka do włosów farbowanych z wyciągiem z czerwonej pomarańczy
Balea, Farbglanz Shampoo, Blutorange + Moringa, czyli szampon do włosów farbowanych z wyciągiem z czerwonej pomarańczy
Balea, Feuchtigkeits Shampoo, Mango + Aloe Vera, czyli nawilżający szampon z mango i aloesem
Balea, Feuchtigkeits, Mango + Aloe Vera, czyli nawilżająca odżywka z mango i aloesem
Kusiło mnie oczywiście o wiele więcej rzeczy, nawet mąż mówił: no weź sobie coś jeszcze! Jednak starałam się zachować umiar, bo inaczej musiałabym chyba zostawić w hotelu połowę ubrań ;) Mój mąż zasługuje jeszcze na pochwałę za to, że szukał mi na mapie najbliższych drogerii DM i szukał ze mną w kolejnych niemacanego kamuflaża z Alverde (który swoją drogą jest ogromny i nie wiem kiedy ja go zużyję)!
---
PS: Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod postami z wyzwania.
Jutro ruszam na rajd po Waszych ;)
34 komentarze
widzę że z Pragi przywiozłaś podobne kosmetyki co ja (też z Pragi:)) - generalnie ten korektor jest ok, ale już np serum pod oczy czy żele pod prysznic są moim zdaniem bardzo średnie :/ testuję powoli wszystko i jestem średnio zadowolona, ale może Tobie bardziej te produkty przypadną do gustu ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę nie spodziewam się super jakości. Jedyne co, to mam większe oczekiwania do kamuflażu i olejku do włosów z Alverde :)
UsuńSuper zakupy:) tez sie ostatnio obkupiłam choć nie bezpośrednio:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze raz będę mogła bezpośrednio, bo potem to już sama nie wiem kiedy :) a specjalnie po kosmetyki raczej jeździć nie będę :) Zostanie mi tylko internet albo jakaś dobra dusza :)
Usuńświetne zaupy
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne zakupy!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajne zakupy. Miałam serie Bale z Mango i Aloesem i były ok. Jednak jakiegoś mega efektu nie zauważyłam ,,,ale wszystko oczywiście zależny od rodzaju włosów itd,, Miłego testowania
OdpowiedzUsuńMoje włosy są wysokoporowate, więc zobaczymy jak te odżywki podziałają na nie ;)
Usuńoj też potrzebne mi sa takie zakupy! Zdecydowanie!;)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko masz taką możliwość, to z pustymi rękoma nie wyjdziesz na pewno :)
Usuńmiałam tą odżywkę z Mango + Aloe Vera, jest super! fajne zakupy
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak się sprawdzi u mnie :)
UsuńKurcze, mam bardzo blisko do Niemiec, ale fatalne połączenie i nigdy nie miałam tych kosmetyków. A kuszą nie tylko opinie o nich, ale nawet ich opakowania i zapachy. Chyba będę musiała poprosić kogoś by mi kupił przy okazji :D
OdpowiedzUsuńO tak, większość z nich ma piękne zapachy! Ale otwierałam je dopiero jak już zapłaciłam, bo staram się nie 'testować' nie swoich opakowań :) Chciałabym mieć tak blisko do granicy :)
UsuńFajne zdobycze ;) Brawo dla męża za wzorową postawę ;)
OdpowiedzUsuńO tak, mąż był bardzo pomocny! :)
Usuńjeju jakie cudowności, chyba wszystko bym przygarnęła!
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem się z Wami podzielę :)
UsuńWooow świetne zakupy. Krem fo rak z olejkiem arganowym i masłem shea jest super lekki i dobrze sie wchłania oraz nawilża ;) zele pod prysznic z Balea tez niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńTen krem do rąk, to przyznam się szczerze, wzięłam ze względu na opakowanie :)))) no ale mam nadzieję, że będzie dobry, chociaż skóra moich dłoni jest bardzo wymagająca!
UsuńWczoraj byłam w Czechach, ale nie znalazłam DM :(
OdpowiedzUsuńOj, może byłaś w jakimś mniejszym mieście, gdzie akurat nie było.
Usuńswietne zakupy!;)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
A ja już w niedzielę będę się "prażynkować" :) Będę szukać tego kamuflażu koło siebie, ale zakupy dopiero przewiduję zrobić we czwartek/piątek :) Patrzyłam na Beherovkę i w Tesco kosztuje limonkowa 170 kc. Dobrze że i Billa i Tesco w miarę blisko mam :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się wszystko znaleźć :) Jak tylko nie będziesz specjalnie szukała DMu, to na pewno będą przed Tobą same wyrastały :D U mnie tak było!
UsuńCo do Beherovki, to właśnie w Billi była promocja na tę tradycyjną. Bardziej się opłacało wziąć dwie małe, niż jedną dużą :) Limonkową kupiliśmy właśnie za 170 kc :)
pozazdrościć zapału męża :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że Balei (o ile można to odmienić :D ) nie ma u nas w Polsce.
Mąż niezastąpiony! :)))
UsuńJeśli chcesz coś kupić, to na Allegro i w sklepach z niemiecką chemią też znajdziesz, ale już dużo drożej.
Ja również mam za sobą na świeżo wypad do Pragi, choć zakupy mniej obfite. Ograniczałam się głównie do soli do kąpieli marek wszelakich, na tych mi szczególnie zależało.
OdpowiedzUsuńBerlin to zapewne też fajne miasto na wypad.
Ja sole sobie odpuściłam, bo walizka miała swoje ograniczenia :))) we wrześniu nadrobię :)))
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy!! Odżywka z balea u mnie się sprawdziła, mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi! Według mnie jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!