Czwartek pod znakiem paczek..
czwartek, lipca 19, 2012
Za oknem jest okropnie, jest burzowo i złośliwie stwierdzam, że jest to pogoda na złość tym wszystkim, którzy narzekali na ostatnie upały! Zgoda, może i było trochę męczące pocić się cały dzień, ale bardziej męczące dla mnie jest chodzić w deszczu, mieć non stop mokre pranie i puszące się włosy ;) Chcąc nie chcąc muszę wychodzić z domy, bo na jedno i drugie wesele trzeba trochę spraw jeszcze załatwić, ale najchętniej siedziałabym z nosem pod kocem i nie wychodziła do następnych upałów :)
Taki też leniwy dzień postanowiłam sobie zrobić dziś.. Zaległości blogowe, serialowe i książkowe.. Nie spodziewałam się żadnych "nieproszonych gości" i listonosza też nie! Nie, kłamię.. o ile jednej przesyłki spodziewałam się dziś na 100%, o tyle drugiej nie spodziewałam się w ogóle :)
Pierwszą paczkę otrzymałam dzięki uprzejmości Dorotki - Pure Morning, która obdarowała mnie podkładem od Lirene, który był dla niej za ciemny.. a że ja bladziochem nie jestem, postanowiłam go przetestować.
Dziękuję Ci Dorotko serdecznie! :) Podkład dotarł bezpiecznie do moich rąk i w sumie dzięki temu, że pogoda jest jaka jest, zawędruje na moją twarz prędzej niż się spodziewałam ;)
Drugą przesyłkę przytaszczył mi kurier od Polskiej Grupy Kosmetycznej, a w niej znalazłam trzy produkty z firmy Elfa Pharm Polska - Green Pharmacy. Paczka nie zawierała żadnej karty informacyjnej, ale jak się później domyśliłam, dotarła do mnie za sprawą portalu Uroda i Zdrowie, gdyż tam na forum jakiś czas temu wyraziłam chęć przetestowania tych produktów.
Oto kosmetyki, które otrzymałam:
- Balsam POKRZYWA ZWYCZAJNA do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych
- Szampon NAGIETEK LEKARSKI do włosów normalnych i przetłuszczających się
- Olejek łopianowy z czerwoną papryką
Cieszę się i z jednej i z drugiej przesyłki,
bo i o podkładach Lirene ostatnio głośno i o produktach Green Pharmacy.
Cudnym zrządzeniem losu będę mogła przetestować i jedno i drugie :)
20 komentarze
Miłego testowania!! Daj znać co zadziałały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZa jakiś czas napiszę co o nich sądzę ;)
fajnie, daj znać jak te produkty z Green Pharmacy
OdpowiedzUsuńa i witam koleżankę po fachu
Usuńzapraszam na mój blog
Dam znać jak się sprawują. Najbardziej ciekawi mnie ten olejek :))
UsuńWitam, koleżankę :)
miłego testowania! jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa. Idzie weekend, więc będę miała co testować na cotygodniowym domowym SPA :))
Usuńa tego podkładu to jeszcze nigdzie nie widziałam... a może go kupię jak znajdę :D a co do Celii - to kiedy masz urodziny? :P może Ci wyślę w prezencie :D
OdpowiedzUsuńUżyłam tego podkładu dziś, bo jest w sumie zimno, a mam co przykryć na twarzy.. ładnie kryje - podoba mi się :)
UsuńUrodziny miałam w kwietniu :)))) ale "za chwilę" wychodzę za mąż :)))) A tak poważnie, to jeśli mogłabyś mi kupić, to ja chętnie przeleję Tobie pieniądze na ten zakup :)))
jaki kolor? bo ja zaraz tam będę i mogę kupić :P więc szybko odpisz u mnie to dostanę maila na telefon :P one się niewiele różnią więc jak nie zdążysz to kupię ten co ja mam :D
Usuń602 :)
Usuńaaaaa! xDDDD to chyba 602 na gwiazdkę dostaniesz bo kupiłam 605 xDDD
UsuńHehehe.. z 605 też będę zadowolona :D
Usuńufff :P to teraz na maila mi wyślij adres dokładny i jutro albo w poniedziałek wyślę :) a teraz wracam do sprzątania bo grilla dzisiaj organizuję :P
Usuńtakie niespodzianki sa najlepsze :)
OdpowiedzUsuńMilego testowania Kochana. Daj znac koniecznie co sadzisz o tym podkladzie z lirene. Ja mam jeden matujacy i u mnie sprawdza sie calkiem calkiem;0
OdpowiedzUsuńNałożyłam go dziś pierwszy raz - kolor pasuje, to najważniejsze :)
Usuńjeśli chodzi o podkład to kolor beżowy jest jaśniejszy od naturalnego co jest dla mnie dziwne :P. Firma lirene nie potrafi niestety dopasować koloru podkładów, ponieważ są one zbyt ciemne dla większości polek.
OdpowiedzUsuńhttp://timeforpassion.blogspot.com/
Miłego testowania :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podkład dotarł cały.
udanych testów!
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!