Yasumi | Prezent Marzeń | Toruń
wtorek, lipca 09, 2019
Zapewne wiecie, że Yasumi to ogólnopolska sieć Instytutów Zdrowia i Urody oraz marka ekskluzywnych kosmetyków. Toruń ma to szczęście, że pochwalić się może dwoma punktami Yasumi. Ja cieszę się, że jeden z nich (moim zdaniem tej fajniejszy!), mieści się po mojej stronie Wisły ;) Mój Prezent Marzeń zaprowadził mnie ostatnio tam po odrobinę relaksu i przyjemności.
Oddałam się w ręce przesympatycznej Pani Agaty, która po krótkim wywiadzie i moich sugestiach zaproponowała mi wykonanie zabiegu na twarz z użyciem kwasu mlekowego. Może to nie jest odpowiednia pora na tego typu zabiegi, ale na dzień dzisiejszy to jedyna opcja, która mogła być ukierunkowana na moje przebarwienia - ostudę (melasmę).
Melasma jak już kiedyś pisałam wystąpiła u mnie po raz pierwszy pod koniec ciąży, ale wówczas jej obraz nie był aż taki duży. Miałam drobne przebarwienia w okolicach skroni, jednak to już czwarty rok mojej przygody z tą przypadłością i w tym roku na ona dość duże plony. Jestem tym bardziej zdziwiona, bo nie wystawiałam się celowo na słońce, a obcowałam z nim jedynie w czasie codziennych czynności poza domem. Melasma rozlała się mocno po moim czole i kiedy nie mam na sobie grama makijażu, to wyglądam jak oblana farbą ;) Nawet koleżanki w pracy zaczęły pytać co mi się w tym roku stało, więc widzę to nie tylko ja. Chyba celowo nie robiłam zdjęć w dniu zabiegu, bo nie jest to dla mnie komfortowe.
Zabieg, któremu się poddałam to dokładnie: Kwas mlekowy - usuwanie przebarwień i plam. Peeling kwasem mlekowym to jeden z najpopularniejszych zabiegów złuszczających . Kwas mlekowy blokuje cykl komórkowy i indukuje programowaną śmierć komórki. Doskonale radzi sobie z drobnymi zmarszczkami i pozbawioną elastyczności skórą – aktywnie pobudza fibroblasty do produkcji kolagenu, dzięki czemu skóra jest jędrna i elastyczna. Kwas mlekowy zwiększa poziom glikozoaminoglikanów, które to związki wiążą i utrzymują wodę, przez co nawet głębokie warstwy skóry są odpowiednio nawilżone.
Przebieg zabiegu podstawowego:
Przebieg zabiegu podstawowego:
Demakijaż SPA + peeling enzymatyczny + odtłuszczenie skóry + zabezpieczenie miejsc wrażliwych + Aplikacja Kwasu Mlekowego Yasumi Lactic Acid Peel+ Neutralizacja kwasu + aplikacja kremu dobranego przez kosmetologa.
Moje wrażenia po zabiegu są bardzo pozytywne. Oczywiście zostałam poinformowana, że do pozbycia się problemu jeden zabieg nie wystarczy, byłam jednak tego świadoma już przez wizytą ;) Początkowo skóra była rzeczywiście nieco zaczerwieniona i bardzo napięta. Moja wizyta w salonie odbyła się już po zakończonym dniu pracy, więc wiedziałam, że resztę dnia mogę już spędzić poza ciekawskimi oczami osób z zewnątrz. Nie malowałam twarzy przez następne dwa dni, więc miała ona czas, by dojść nieco do siebie, chociaż już następnego dnia wyglądała całkiem normalnie. Jedynie ciągłe napięcie skóry przypominało mi o wcześniejszej ingerencji ;) Jedyna rzecz jaka mnie zaniepokoiła, to taka, że po 3 - 4 dniach od zabiegu pojawiły się na twarzy małe, białe krostki. Ja to na swoje potrzeby nazywam 'trądzikiem kosmetycznym', który pojawia mi się po użyciu jakiegoś nowego produktu. Tak też było w tym przypadku, w zasadzie równo do tygodnia od zabiegu takie niedoskonałości pojawiały się na skórze, ale nie rozprzestrzeniły się ona na jakąś większą skalę. Najwięcej oczywiście zlokalizowało się ich w strefie T. Obecnie skóra twarzy wróciła do swojego normalnego stanu, a ja oczywiście stosuję wysoką ochronę przeciwsłoneczną (chociaż ostatni tydzień jest całkiem deszczowy!) i umówiłam się już na kolejny zabieg, ponieważ ustaliłyśmy z Panią Agatą, że warto by było spotkać się raz w miesiącu na taki zabieg i w sumie przeprowadzić ich ok. 5 ;) Nie będę ukrywać, że moja skóra po jednym zabiegu wymieniła się na nową i przebarwień nie ma, ale zyskała na gładkości i jest bardziej promienna. Uważam jednak, że moja ostatnio coroczna walka z przebarwieniami została rozpoczęta ;) Oczywiście polecam Panią Agatę z całego serca, bo jest bardzo profesjonalna i widać, że do każdej osoby podchodzi indywidualnie. Można czuć się komfortowo pod jej opieką ;)
Prezentmarzeń.com daje nam wiele możliwości prezentowych, od tych całkiem ekstremalnych, po bardzo relaksujące i bardzo przyjemne. Voucher otrzymujemy w bardzo ładnym metalowym pudełku, a cała procedura odebrania prezentu jest opisana w jasny i przystępny sposób. Wystarczy tylko zarezerwować sobie odpowiedni termin i trzymać się daty ważności, a później oddać się swoim wymarzonym przyjemnościom ;)
23 komentarze
Lubię Yasumi, podoba mi się tam i jest miło💙
OdpowiedzUsuńTeż miałam Prezent Marzeń w Yasumi, bardzo miło go wspominam :) Warto powtarzać takie zabiegi dla lepszego efektu :)
OdpowiedzUsuńJa już czekam na jesień, aż wrócę do kwasów :)
OdpowiedzUsuńO jak miło i przyjemnie :D Taki relaks, to ja rozumiem.
OdpowiedzUsuńbardzo często przejeżdżam obok yasumi w Toruniu, znam ich kosmetyki ale nie korzystałam jeszcze z zabiegów.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń i efektów po tych 5 zabiegach :). Z chęcią sama bym się tam wybrała, choć na jakiś inny zabieg :)
OdpowiedzUsuńTaki prezent to jest coś :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrała w takie miejsce :)
oni maja genialne propozycje
OdpowiedzUsuńA ja nie słyszałam o nich, nigdy tak się nie interesowałam.
OdpowiedzUsuńkwas mlekowy nie jest taki zły, jak kiedyś miałam robiony ziołowy to była masakra
OdpowiedzUsuńChciałabym taki prezencik :)
OdpowiedzUsuńintrygujące :)
OdpowiedzUsuńIdealny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy zabieg na świecie jak dla mnie
OdpowiedzUsuńŚwietne zabiegi, sama przyjemność. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jeden z najprzyjemniejszych prezentów dla kobiety :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam takie zabiegi.
OdpowiedzUsuńTo jest zdecydowanie prezent marzeń :) Ja bardzo, ale to bardzo chciałabym dostać coś takiego :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić czy w pobliżu mojej miejscowości są taki salony, bo to super prezent :)
OdpowiedzUsuńZ takiego prezentu byłabym zadowolona. Ale u mnie niestety nie ma tych salonów.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Pierwszy raz o nim słyszę.
OdpowiedzUsuńRobiłam serię kwasów zeszłej jesieni w Yasumi :) Byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie skorzystała bym z takiego zabiegu, chyba muszę podrzucić mężowi pomysł ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!