Marcowe nowości kosmetyczne
sobota, marca 19, 2016
Chyba nie zliczę ile razy w ciągu ostatniego tygodnia, siadałam by coś tu napisać. Zawsze znalazł się skuteczny powód, by odejść od komputera. Niemały udział miała w tym moja (już) półroczna córeczka, która wypełnia mi czas do granic możliwości ;) Pierwszy luźny post, który piszę (oczywiście) po nocy, to będą nowości, jakie pojawiły się w ostatnim czasie w moim domu, a to za sprawą zakupów, a to za sprawą współpracy. Zapraszam!
Z okazji Dnia Kobiet, postanowiłam zrobić sobie prezent w postaci Olejku do demakijażu Resibo, który marzył mi się już od dawna. W dniu babskiego święta, olejek objęty był promocją w kilku sklepach. Ja zdecydowałam się na zakupy w sklepie Bioorganika, bo oferowano tam również darmową wysyłkę. Dodatkowo zdecydowałam się jeszcze na Ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z różowym lotosem Khadi. Jestem bardzo ciekawa rezultatów na mojej skórze!
Już w zeszłym miesiącu kupiłam małe opakowanie preparatu do włosów Nanoplex. Oczywiście przy okazji podobnego wpisu, zapomniałam ustawić go do zdjęcia. Z racji tego, że dopiero w tym tygodniu ogarnęłam moje włosy, tzn. odświeżyłam kolor i obcięłam je znacząco, do ramion, to też dopiero teraz zdecyduję się na użycie owego specyfiku. Dam znać jak mi poszło ;)
Rzadko decyduję się na coś kolorowego z Avonu. Skoro robię chociaż jedno zamówienie w miesiącu dla znajomych i rodziny, postanowiłam spróbować jak będzie sprawował się Podkład matująco - antystresowy (ta nazwa intryguje mnie najbardziej ;) ). Poza tym skusiłam się na wychwalany przez Agnieszkę Janoszkę winylowy błyszczyk z serii Color Trend w odcieniu Electric Mauve oraz Ultralśniący błyszczyk w odcieniu Soft Peach.
Ten miesiąc, to walka o przywrócenie skóry moich dłoni do stanu przynajmniej zadowalającego. Kremów do dłoni u mnie dostatek, ale nie wszystkie działają tak jakbym tego chciała. Niestety mimo, że na zewnątrz nie jest jakoś strasznie zimno, moja skóra na dłoniach (chociaż i na twarzy też!) woła o pomstę do nieba. Zakupiłam dwa kremy z serii Avon, Planet Spa, tj. Kremy do rąk, stóp i łokci. Bardzo je sobie chwalę i jak tylko wypatrzyłam je w ofercie, to zrobiłam mały zapas. W drogerii Rossmann kupiłam zachwalane Skoncentrowane serum do rąk u paznokci - Cztery Pory Roku. Po kilku użyciach naprawdę nie wiem skąd ten zachwyt pochodzi. Na Allegro, przy okazji innych zakupów, skusiłam się na Krem do rąk i stóp STANI CHEF’S Bulgarian Yogurt. Mimo, że ma bardzo przyjemny skład, to dla moich dłoni jest niestety za słaby.
Kolejnym zakupem z Rossmanna jest Rumiankowy krem do rąk - ISANA. Jeszcze go nie używałam. Opakowanie jest naprawdę spore i mam nadzieję, że nie będę musiała się z nim męczyć ;) Ostatnią deską ratunku będzie prawdopodobnie dla mnie Mediderm, wyrób medyczny, po który pofatygowałam się do apteki.
W ostatnim czasie otrzymałam kilka przesyłek, które pochodzą ze współprac blogowych i tak moja córcia, od dobrych kilkunastu dni testuje Emotopic od firmy Pharmaceris. Jest to emulsja do codziennej kąpieli, przeznaczona do skóry suchej i atopowej. Wprawdzie Martynka nie ma jak na razie problemów skórnych. Jednak od pierwszych dni kąpiemy ją używając preparatów emolientowych, co eliminuje nam smarowanie całego ciała innymi specyfikami. Raz na jakiś czas, używamy jedynie oliwki Hipp.
Mama, czyli ja otrzymałam dwa kremy do walki z przebarwieniami, czyli Dermo - ochronny krem wybielający przebarwienia na dzień i Intensywny krem wybielający przebarwienia na noc. I jeden i drugi krem, to nowości marki Pharmaceris. Mam kilka przebarwień pociążowych i muszę/chcę z nimi powalczyć.
Wypełniając ankietę w Klubie Moja Nivea, stałam się posiadaczką Szamponu i odżywki Nivea Repair & Targeted Care. Po małych zawirowaniach, paczka dotarła szczęśliwie w moje progi. Z tego co widzę ostatnio na blogach, to mało kto nie ma u siebie tego duetu ;)
Owocem współpracy z firmą Fitomed są w tej chwili, dwa wybrane przeze mnie kosmetyki, tj. Maseczka - peeling K + K i Mój Krem No 11, do cery mieszanej i tłustej z rozszerzonymi porami. Kosmetyki te zbierały na blogach wiele pozytywnych recenzji, więc mam nadzieję, że i u mnie będą skutkowały równie dobrze.
A co ciekawego pojawiło się u Was? Pochwalcie się ;)
29 komentarze
Fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam odwyk zakupowy :p
Też ostatnio wgl nie mam czasu na bloga :p :( świetne nowości, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńFajne nowosci ;) miałam okazje używać tego duetu z nivea ;) szampon na nie ale odżywka jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
AVON na bank sprawdzę na sobie. Nie ma to jak mieszkać "pod fabryką" :) Baw się dobrze, miłego upiększania :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Resibo:)
OdpowiedzUsuńTen krem jak i olejek ze zdjęcia są genialne :)
UsuńJestem ciekawa kremow na przebarwienia:) zobaczysz co bedzie sie dzialo jak coreczka zacznie chodzic :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak sprawdzi Ci się ta seria na przebarwienia Pharmaceris, przydałoby mi się coś takiego.
OdpowiedzUsuńSporo tego, ciekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie nanoplex :)
OdpowiedzUsuńKuracja Nanoplex jest ostatnio bardzo popularna. Miałam to serum z 4 pory roku. A peeling k+k z fitomedu dobrze wspominam
OdpowiedzUsuńZ maseczki Fitomed byłam bardzo zadowolona, więc mam nadzieję że u Ciebie sprawdzi się równie dobrze. Czekam na Twoją opinię o olejku Resibo, bo mam go w zakupowych planach :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego nanoplexu
OdpowiedzUsuńfajne nowości ; )
OdpowiedzUsuńSuper nowości.
OdpowiedzUsuńChcę wszystko! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńPharmaceris też testuję ;)
OdpowiedzUsuńTo serum Cztery Pory Roku mam i bardzo sobie chwalę. Jestem bardzo ciekawa tego produktu Resibo. Obiecałam sobie że kupie jak cała reszta mi się skończy :) Zapraszam na nowy post Clarins olejek do ust :)
OdpowiedzUsuńwidzę wiele kuszących nowości :D
OdpowiedzUsuńOoo bardzo dużo ciekawych nowości :)
OdpowiedzUsuńWszędzie pojawiają się produkty do włosów Nivea, a mi niestety nie było dane ich otrzymać. Zużyję część swoich zapasów i być może się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości!
OdpowiedzUsuńBardzo dużo wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńU mnie nanoplex się nie sprawdził w ogóle do farbowania:< włosy były jeszcze bardziej suche niż zawsze. Pisałam o tym niedawno na blogu. Niestety dla mnie to wyrzucone pieniądze w błoto :<
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie olejek Khadi, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńJa się nie załapałam na testy Nivea ;) Ale nie narzekam na brak szamponów i odżywek, więc może to i lepiej ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa produktu Khadi!
OdpowiedzUsuńMój krem od dłuższego czasu mnie interesuje. Duet z Nivea szaleje w blogosferze. Miłego wieczoru :*
OdpowiedzUsuńJa tam tego duetu Nivea jakoś nie lubię, ale widzę, że wielu osobom pasuje. Ale fajnie, że pomyślałaś o kremach do stóp i do rąk. Ja zwłaszcza w tym okresie staram się dodatkowo dbać o te części. Co roku też o tej porze złuszczam sobie stopy maską L'Biotica( są to właściwie skarpety), super działanie stópki są po tym gładkie, gotowe do pokazywania i opalania. Świetna regeneracja :)
OdpowiedzUsuńCześć! Mam na imię Aneta i czytam wszystkie komentarze, które zostawiacie. Chętnie na nie odpowiadam, jeśli tylko mam czas :)
Przyznaję, że usuwam spam :)
Jeśli chcesz napisać do mnie całkiem prywatnie, korzystaj z maila: espe.blog@gmail.com
Pozdrawiam!