Czerwiec był miesiącem, w którym poszalałam z nabywaniem nowych kosmetyków. Większość zakupów pojawiała się na łamach bloga systematycznie. Nie pokazałam Wam jednak jeszcze moich nowych produktów z ostatniego wypadu do Pragi. Tym razem nie przytargałam ze sobą dziesięciu żeli pod prysznic, bo mój bagaż był ograniczony, a i dźwigać później nie było komu. Każde z nas musiało zmieścić się do jednej tylko walizki ;) Nabyłam więc tylko kilka produktów do mycia twarzy i kilka smarowideł z Balea i Alverde, dwa letnie żele pod prysznic Balea, obowiązkowy zapas jedynej nici dentystycznej, która przeciska się przez moje szczeliny między zębami i różowe cudaczki od Ebelin. Jak tak patrzę na moje zeszłoroczne zakupy w drogerii DM, to nie poszalałam w tym roku ;)
W czerwcu pierwszy raz od dawna odwiedziłam drogerię Hebe. Z tej okazji przytargałam do domu litr bananowej maski do włosów - siła blogów... Odbierając w Superpharm za 1 gr krem do rąk Physiogel, kupiłam za połowę ceny Loreal Casting Sunkiss, czyli rozsławiony żel rozjaśniający, wymienne rolki do urządzenia PediLady, maleńki balsam po goleniu Nivea (który podobno świetnie działa jako baza pod podkład ;) ), małe wersje płynu do płukania jamy ustnej Listerine. Przy kasie, nie mogłam przejść obojętnie obok żelu pod prysznic Le Petit Marseiliais, o cudnym zapachy Mandarynka i Limonka.
Od drogerii Natura z poślizgiem dostałam do przetestowania odżywczy krem do stóp Shefoot. Natomiast w serwisie bangla.pl, w maseczkowym konkursie wygrałam złotą maseczkę L'biotica BIOVAX.
Jedyne rzeczy z kolorówki nabyłam w drogerii Natura. Ograniczyłam się jedynie do hitów z Kobo - matowy, brązujący puder w kamieniu w kolorze 311 Nubian Desert, (kolejny, tym razem jaśniejszy) korektor rozświetlający, cień 205 Golden Rose. Z ciekawości kupiłam dwie kredki z Essence - do oczu 17 Tu-tu-touquoise i do ust 12 Wish Me a Rose. Ostatnimi moimi zakupami były cienie - Catrce w kolorze 880 On The Cover Of Pastelle i matowy cień My Secret w kolorze 505.
Jeśli jeszcze nie wiecie, to od dziś oficjalnie w Biedronce rusza kolejna akcja kosmetyczna - Moc kosmetyków na lato. Osobiście widziałam, że większość produktów była już na salach sklepowych od soboty wieczorem, więc jeśli coś Wam wpadło w oko, to polecam się wybrać wcześniej, niż później, bo ilość jest ograniczona ;)
A tymczasem dla mnie, lipiec będzie chyba miesiącem szlabanu na zakupy kosmetyczne ;)