Jakiś czas temu, robiąc zamówienie z Biochemii Urody, zaopatrzyłam się w zestaw do samodzielnego wykonania Serum antyoksydacyjnego Flavo+C15EF. Trochę zwlekałam z jego rozrobieniem, bo miałam inne buteleczki do zdenkowania, ale oto w niedzielę w końcu pobawiłam się w małego chemika ;)
Zawartość mojego zestawu (wersja obecna w tej chwili na stronie BU jest lekko zmodyfikowana):
Hydrolat z czarnej porzeczki EKO; Postać: przezroczysty płyn,
Kompleks na naczynka; Postać: ciemny, brązowy płyn, o ziołowym zapachu,
Witamina C (kwas L - askorbinowy); Postać: biały, drobny proszek,
Kwas ferulowy w płynie; Postać: żółty płyn,
Witamina E (mieszanka tokoferoli); Postać: olejek,
Glikol BUTYLENOWY; Postać: bezbarwny, przezroczysty płyn,
Butelka z ciemnego szkła z pipetką wypełniona glikolem, do przechowywania podręcznej porcji serum,
Plastikowa pipetka do odmierzania alkoholu,
Plastikowa bagietka,
Etykietki na gotowy produkt o nazwie "Serum antyoks. flavo+C15EF"
Co to w ogóle jest?
Zestaw zawiera wszystko, co potrzebne do wykonania lekkiego, płynnego serum o działaniu antyoksydacyjnym, opartego na lewoskrętnej witaminie C (15%), która poprawia koloryt i strukturę skóry, rozjaśnia, wzmacnia naczynka, wygładza zmarszczki oraz chroni skórę przed niekorzystnym działaniem środowiska zewnętrznego, w tym przed promieniowaniem UV i wolnymi rodnikami. Działanie przeciwrodnikowe witaminy C wzmacnia obecność bioflawonoidów i kwasu ferulowego. Odpowiednio opracowana formuła Serum zapewnia trwałość i efektywność wrażliwej witaminy C w postaci kwasu L - askorbinowego. Polecane zarówno dla osób młodych jako prewencja przeciwzmarszczkowa, jak i osób o cerze dojrzałej, jako kuracja redukująca zmarszczki i przebarwienia.
Rozrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją. Oprócz tego, co miałam w zestawie dodałam jeszcze 60 kropel spirytusu. Przelałam niewielką ilość do szklanego pojemnika, reszta leżakuje w lodówce. Używam serum dwa razy dziennie. Po tych zaledwie kilku dniach moja skóra nie obdarowała mnie podrażnieniem i dobrze reaguje na nowy specyfik, więc oby tak dalej! ;)
Dotychczas wykonywałam sobie o wiele prostszą wersję serum z witaminą C. Korzystałam jedynie z wody do iniekcji i kwasu askorbinowego.
To proste serum dobrze współpracowało ze skórą mojej twarzy. Mam nadzieję, że wersja bogatsza, nie będzie gorsza. Efekty kuracji pojawią się zapewne na blogu. Moje nowe serum nadaje się do użytku przez najbliższe 4 miesiące.
Jakie są Wasze doświadczenia z witaminą C?