Nie mam swoich ulubionych odżywek do włosów. Jest kilka, które rzeczywiście darzę sympatią. Jednak często się zdarza, że pojawiają się w mojej łazience produkty, które żegnają się z nią bezpowrotnie. Chyba na palcach mogę policzyć te produkty, które absolutnie sprawdzają się na moich kręconych, rozjaśnianych i wiecznie wołających nawilżenia włosach. Dziś będzie o odżywce lekkiej jak piórko, która swoją ceną i działaniem podbiła moje serce w zeszłym roku i cieszy mnie już trzecim opakowaniem.
Marion, 7 Efektów
Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Cetrimonium Chloride, Polyquaternium-70 (and) Dipropylene Glycol, Propylene Glycol, Coceth-7 (and) PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether (and) PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Phenyltrimethicone, Parfum, Sodium Sulfate, Phenoxyethanol (and) Ethylexylglycerin, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate, CI16255, CI 19140, CI 15985, Citric Acid, Triethanolamine.
Moje włosy mają jeden zasadniczy i nie do przeskoczenia problem - puszą się przy każdej nadarzającej się okazji. Nie spotkałam jeszcze kosmetyku, który by im zaradził, a próbowałam ich wiele. Ta lekka odżywka/mgiełka, również nie potrafi ich ujarzmić, ale powoduje, że stają się one bardziej przyjemne w dotyku, bardziej miękkie, a przez to zamiast totalnego siana na rozpuszczonych włosach, mogę uzyskać przyjemne dla oka, lekko błyszczące fale (o ile ich nie wyprostuję). Moje włosy nie tracą przy niej objętości, nie stają się oklapnięte (mało produktów doprowadza je do takiego stanu). Co ważne - produkt nie powoduje szybszego ich przetłuszczania (mimo, że jest produktem dwufazowym). Dzięki temu mogę ich nie myć do trzech dni.
Odżywkę można używać na wilgotne lub suche włosy. Każda z opcji jest korzystna. Najbardziej lubię ją używać po masce typy Wax, po masce Kallos, kiedy to zawsze pierwszego dnia moje włosy są po nich nieprzyjemne i szorstkie(?). Wszystkie moje opakowania były wyposażone w dobry atomizer, który równomiernie mgiełką rozprowadzał produkt na włosach. Lubię ten sposób rozprowadzania takich produktów i zawsze ubolewam, gdy w innych odżywkach atomizer jest felerny. Jeśli chodzi o rozczesywanie włosów, to nie jestem tu dobrym przykładem, bo moje włosy nie sprawiają mi trudności w tym temacie. Nie mogę jednak nie napisać, że odżywka bardzo ładnie pachnie. Nie jest to zapach nachalny, nie utrzymuje się też na włosach zbyt długo.
Przy codziennym używaniu odżywka jest średnio wydajna, przy dokładaniu jej sobie w ciągu dnia, to już w ogóle, bo 120 ml to nie jest zbyt wiele. Plusem jest jednak na pewno jej bardzo niska cena, gdyż inne odżywki tego typu potrafią być 2 - 3 razy droższe. Mimo wad, lubię ją i wracam do niej bardzo chętnie.
Nie pamiętam gdzie (za co bardzo przepraszam!), ale kiedyś przeczytałam, że odżywka ta jest lżejszą wersją jedwabiu w płynie i powiem szczerze, że chyba coś w tym jest ;)
Jakie odżywki/mgiełki do włosów polecacie?
Chętnie wypróbuję coś nowego ;)