Naprawdę rzadko przyzwyczajam się i lubię kosmetyki typu maseczka do twarzy. Jednak wśród drogeryjnych produktów jest maseczka, która podbiła moje serce! Boleję jedynie nad tym, że występuje jedynie w saszetkach. W czasie, kiedy drogerie Rossmann miały promocję -40% na pielęgnację, zaopatrzyłam się w większą ilość saszetek i teraz mogę korzystać sobie z niej do woli :)
Perfecta
Maseczka na twarz, szyję i dekolt
Kwasy AHA + sok z aloesu
Cera normalna, mieszana i tłusta
Maseczka ta zagościła w mojej łazience po raz pierwszy latem zeszłego roku i została odkryta przez moją siostrę, która podobnie jak ja w ówczesnym czasie, walczyła z niedoskonałościami na twarzy. Widząc dobre efekty u siostry, potrafiłam zaryzykować i dałam się skusić drogeryjnej saszetce.
Producent zapewnia, że jest to:
Intensywnie wygładzająca maseczka polecana do pielęgnacji cery normalnej, mieszanej i tłustej po 30 roku życia. Zawiera naturalne kwasy owocowe AHA, które poprzez delikatne złuszczanie martwych komórek naskórka pobudzają procesy odnowy oraz niwelują problemy takie jak: zmarszczki, nierówności skóry czy plamy pigmentacyjne. Maseczka głęboko oczyszcza pory oraz redukuje błyszczenie się skóry. Ponadto zawiera nawilżający sok z aloesu, łagodzącą alantoinę, a także wyciąg z orzeszków makadamia, który regeneruje i odżywia skórę przywracając jej zdrowy koloryt i piękny wygląd.
Skład:
Aqua, Caprylic, Dicaprylyl Carbonate, Isohexadecane, Cetearyl alcohol, Cetearyl Glucoside, Lactic Acid, Glycolic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Salicylic Acid, Glycerin, Hydrogenated Polisoubutene, Dimethicone, Hydrogenated poly-1-Decene, Hydroxethyl, Sodium, Acryloyldimethytaurate VP Copolymer, Macadamia Temifolia Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Allatoin, Sodium hydroxide, Disodium EDTA, BHA, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Methylisothiazolinone, Parfum.
Przechodząc do konkretów - maseczkę stosuję zgodnie z zaleceniem producenta na noc (a moja cera jest cerą mieszaną). Zazwyczaj po uprzednim peelingu i taki rytuał funduję sobie 2 - 3 razy w tygodniu, w zależności też od mojej pamięci :) Kilkukrotnie położyłam maseczkę na twarz bez peelingu i miałam wrażenie, że nie wchłania się zbyt dobrze i skóra się lekko lepi. Po peelingu wchłania się błyskawicznie, jak zwykły krem nawilżający do twarzy, pozostawia minimalny film i skóra nieznacznie się błyszczy.
Jedna saszetka maseczki wystarcza w zupełności na trzykrotne użycie. Z moich doświadczeń wynika, że większa jej ilość nie powoduje lepszego efektu na twarzy, a mniejsza nie uszczupla działania. Konsystencja jest dość treściwa i gęsta. Jednorazowo trzymam maseczkę na twarzy ok. 8h. Kiedy wiem, że nie uda mi się trzymać jej przez tak długi czas, po prostu rezygnuję.
Po takiej nocnej "kuracji" skóra staje się bardziej gładka, świeża i wypoczęta. Wszelkie zaczerwienienia na skórze stają się bledsze, skóra jest bardziej promienna i zyskuje ładniejszy koloryt. Maseczka sprzyja (przynajmniej u mnie!) gojeniu niedoskonałości i pozostałości po pryszczach, pory są czystsze i mniej podatne na zapychanie. Mam wrażenie, że wyglądam na bardziej wypoczętą :)
Nie zaobserwowałam u siebie żadnych podrażnień z powodu używania tego produktu. Sam produkt nałożony na twarz nie powoduje (u mnie) żadnego pieczenia, mrowienia i tym podobnych rzeczy. Zapach jest dość przyjemny i przez dłuższą chwilę utrzymuje się na twarzy.
Jedynym minusem tej maseczki jest to, że posiada tylko wersję saszetkową, co nie sprzyja jej przechowywaniu po otwarciu. Nie przekładam jej do innego opakowania, a jedynie zawijam górny róg, owijam płatkiem papierowego ręcznika i przypinam zwykłą wsuwką do włosów. Takie traktowanie otwartej saszetki (na szczęście) nie powoduje jej wysychania i tak, jak wspomniałam mogę spokojnie użyć jej 3 razy z jednego opakowania.
Mam cichą nadzieję, że maseczka na długo pozostanie w drogeriach i będę mogła cieszyć się jej pozytywnym działaniem na mojej twarzy :)
---
Chętnie poznam inne maseczki
o podobnym działaniu i przeznaczeniu :)