Jestem wielbicielką odżywek w sprayu. Mimo, że zawsze po myciu włosów używam odżywki do spłukiwania, po niej sięgam jeszcze po coś lekkiego, co dodatkowo 'dopracuje' moje włosy. Nie chodzi mi tu nawet o rozczesywanie, bo ja tego na mokro nie robię, a i czasem na sucho też nie, bo kręconym włosom, a raczej temu jak wyglądają to nie służy (przynajmniej w moim przypadku), ale chodzi mi o to by były przyjemne w dotyku i ładnie się układały. Generalnie mam kilka swoich ulubionych mgiełek, ale ostatnio w mojej łazience pojawiło się coś nowego i o tej 'mojej nowości' dziś właśnie będę pisać ;)
Farmona
Radical, Odżywka w sprayu
do włosów suchych i łamliwych
Producent:
Wyjątkowo aktywna odżywka w sprayu, dzięki skoncentrowanej, dwufazowej formule skutecznie wspomaga pielęgnację włosów suchych i łamliwych. Specjalnie opracowana, nowoczesna receptura, ze starannie dobranymi składnikami aktywnymi - naturalny ekstrakt z kiełków pszenicy, skrzyp polny, aloes, keratyna i inutec – błyskawicznie poprawia kondycję i wygląd włosów, intensywnie je nawilża i regeneruje oraz zapobiega łamaniu i rozdwajaniu się końcówek, przywracając witalność, miękkość i blask. Dzięki regularnemu stosowaniu odżywka Radical wyraźnie wzmacnia, nawilża i uelastycznia włosy oraz ułatwia ich rozczesywanie, chroniąc przed uszkodzeniami.
Skład:
Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Isohexadecane, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Propylene Glycol, Triticum Vulgare (Wheat) Bran Extract, Equisetum Arvense (Horsetail) Herb Extract, Hydrolyzed Keratin, Inulin, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Disodium EDTA, Citric Acid, Sodium Chloride, Parfum (Fragrance), Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, CI 19140, CI 16255.
Jeśli planujecie zakup tej odżywki i nie macie mocnych bądź stalowych nerwów, to od razu polecam przelanie też odżywki do innego opakowania z atomizerem! Przyznaję się, że ja na początku walczyłam i dostawałam wręcz białej gorączki przy każdej aplikacji. Z tego co wiem, nie tylko mi trafił się felerny atomizer, któremu trzeba pomagać, by się podniósł. Na tym kończą się minusy ;)
Kiedy ten pierwszy krok mamy już za sobą, możemy cieszyć się pięknie, słodko pachnącą mgiełką, która w bardzo przyjemny sposób nawilża włosy i sprawia, że są one bardzo lekkie i przyjemne w dotyku. W moim odczuciu, poprawia się nie tylko ich wygląd, ale i kondycja również. Odżywka ma formułę dwufazową i mimo, że po zmieszaniu dwóch specyfików wygląda na dość tłustą, w rzeczywistości taka nie jest. Umiarkowana aplikacja produktu, czyli: 'nie za dużo' nie powoduje obciążenia i przetłuszczania się włosów. Osobiście preferują spryskiwanie włosów mniej więcej od ucha. Jedynie na sam koniec, z dość dużej odległości, spryskuję jeszcze je na całej długości, maksymalnie dwa razy. Włosy są wówczas przyjemnie błyszczące, co przy kręconych włosach na pewno należy uznać za atut. Cieszy to tym bardziej, bo przy tego typu odżywkach często mała przesada w aplikacji, kończyła się 'smalcem' na głowie ;)
Swoją wersję produktu kupiłam na promocji, więc o ile dobrze pamiętam, to nie przekroczyłam nawet kwoty 10 zł. Pojemność jest dość duża i wydajność też muszę uznać na 'plus'. Jestem bardzo zadowolona z mojego skoku w bok od Gliss Kur'a ;) Tym bardziej, że to pierwszy produkt Farmony, który miałam okazję wypróbować na swoich włosach.